Mam wrażenie, że ostatnio jakbyście troszkę zapomnieli o mnie… Wiem, sama jestem sobie winna, bo mało mnie tutaj. Ale cóż, nie zawsze wszystko tak się układa, jakbyśmy sobie tego życzyli i życie wyznacza nam ciągle nowe zadania…
Mam nadzieję, że pomimo tego, że wpisy pojawiają się rzadziej niż dotychczas, pozostaniecie ze mną i będę miała dalszą motywację do działania 🙂 .
To tyle tytułem wstępu…
Dziś proponuję Wam przepyszną i błyskawiczną tartę, którą zrobicie nie włączając piekarnika. Potrzebne Wam będą tylko herbatniki lub stary biszkopt, mascarpone, kremówka i owoce. Tarta jest przepyszna i rozpływa sie w ustach. Jedyny jej minus jest taki, że nie można poprzestać na zjedzeniu jednego kawałka. Polecam Wam bardzo!
Przepis własny.
Składniki na spód:
- 220g herbatników lub starego biszkoptu
- 110g masła
- 2 czubate łyżki kakao
Herbatniki pokruszyć blenderem, masło roztopić. Połączyć składniki by powstał “mokry” piasek.
Prostokątną formę na tartę lub blaszkę o wymiarach 30x20cm delikatnie posmarować masłem. Wyłożyć przygotowaną masę z ciastek i wyłożyć nią formę, dociskając dokładnie. Wsadzić do lodówki na czas przygotowywania kremu.
Składniki na krem:
- 500g schłodzonego serka mascarpone
- 250ml mocno schłodzonej śmietanki kremówki (u mnie 30%)
- 2-3 łyżki cukru pudru (w zależności od upodobań smakowych)
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- ulubione owoce w ilości pozwalającej na pokrycie całego wierzchu tarty (u mnie maliny, borówki i jeżyny)
Serek mascarpone i kremówkę umieścić w misie miksera, dodać ekstrakt i cukier puder. Zmiksować wszystko na puszysty krem.
Gotowy krem przełożyć na schłodzony spód, na wierzch wyłożyć owoce. Schłodzić w lodówce przez godzinę lub dłużej.
Smacznego!
Zrobiłam spod .chłodzi się w lodówce .kremu jeszcze nie robiłam ..proszę mi powiedzieć bo spod zrobiłam z 1.5porcji .blacha okrągła 31 cm ….czy po nałożeniu kremu dzisiaj (ciasto potrzebuje na jutro)będzie się dobrze kroiło?pierwszy raz robię taki spod
Masa się zważyła😐 Mascarpone wogole nie chce sie polaczyc z kremówka 😐
A może trzeba najpierw ubić kremówke i potem połaczyć z macarpone. Tak kiedyś robiłam i wyszło
Mascarpone idealnie ubija się razem z kremówką, nie ma potrzeby ubijania osobno. A skoro masa się zważyła, to znaczy, że została przebita, zbyt długo ubijana.
Rewelacja. Powstaje ekspresowo i tak samo znika . Tarta wyszła przepyszna!!! Polecam 🙂
O tak, zdecydowanie znika za szybko 🙂
Pozdrawiam!
Krem jest rewelacyjny!!! Skradł serce moich bliskich. Dzięki za instrukcję przygotowania, bo zawsze inaczej go robiłam i, niestety, śmietana się ważyła. Teraz poznałam rewelacyjny smak mascarpone i nareszcie śmietana się trzyma.
Cieszę się, że mój sposób ubijania Ci się spodobał 🙂
Pozdrawiam!
Aniu, czyli nie ubijasz osobno śmietany tylko razem z serkiem?
Robię tak, jak napisałam we wpisie.
P.S. Mam na imię Asia 🙂
Jak to zapomnieli? Ja nie zapomniałam Asiu.:)
Faktycznie tez ostatnio mniej mnie na blogach, ale jest tyle innych spraw na głowie, że siłą rzeczy blogi schodzą na dalszy plan niestety.
Cieszę się, że jesteś ,pieczesz i piszesz. Piękne zdjęcia tarty, a sama tarta z całą pewnością smakuje genialnie!
Uściski serdeczne ślę :*
Majana
Majanko! Bardzo się cieszę, że zaglądasz i zawsze masz dobre słowo!
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję!!
🙂
Melduje sie 🙂 Porywam kawalek ciasta 🙂
Elu, jak miło Cię czytać!
Pozdrawiam!!
Mmm, wygląda naprawdę wspaniale 🙂
Nie mogę się wypowiadać za innych, ale ja nie zapomniałam, bo bardzo lubię Twój blog 🙂 Czasem tak się składa, że nie można naszym “maleństwom” poświęcić tyle czasu, ile by się chciało, ale to nie szkodzi, dopóki całkiem o nich nie zapominamy 🙂
Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądasz 🙂
Pozdrawiam!
Wygląda przepysznie, zdecydowanie do zrobienia!