Ta tarta powinna raczej nazywać się “sprzątanie lodówki” :). Przy takim właśnie sprzątaniu okazało się, że zarówno mascarpone jak i kremówka niedługo stracą termin przydatności do spożycia. Nie lubię marnować i wyrzucać jedzenia, więc musiałam znaleźć zastosowanie dla mojego znaleziska. Pomysłów jak zwykle tysiąc, ale żaden na 100% nie przemawiał do mnie. Nie chciało mi się piec, więc wymyśliłam, że będzie to tarta. I to był strzał w dziesiątkę! Szybka, puszysta, lekka… Czy można chcieć czegoś więcej? Zniknęła w mgnieniu oka, ale wcale się nie dziwię, bo było naprawdę doskonała. Czekoladowy – prawie wytrawny spód, na nim puszysty krem z mascarpone i białej czekolady a wszystko przykryte kołderką z bitej śmietany. Można na wierzchu ułożyć ulubione owoce – doskonale będę tu pasowały jagody lub maliny. Z racji na to, że moje dziecię nie lubi, u mnie nie było. Polecam bardzo!
Przepis własny.
Składniki na spód:
- 225g mąki pszennej
- 2 łyżki kakao
- szczypta soli
- 150g zimnego masła
- 2 łyżki drobnego cukru
- 2 łyżki bardzo zimnej wody
Do misy miksera przesiać mąkę i kakao, dodać sól i pokrojone w kostkę masło. Wyrobić ciasto. W razie potrzeby dodać zimną wodę. Formę do tarty o średnicy 24cm wysmarować masłem. Gotowe ciasto rozwałkować na wielkość blaszki i wyłożyć nim formę. Schłodzić w lodówce przez 30 minut. Po tym czasie na spód wyłożyć folię aluminiową, na nią wysypać kulki ceramiczne (lub fasole, groch) i piec spód w temperaturze 190°C przez około 15 minut. Po tym czasie wyjąć z piekarnika, zdjąć folię i piec kolejne 10 – 15 minut, aż boki tarty będą odstawać od formy. Upieczony spód wyjąć z piekarnika i odstawić do całkowitego ostygnięcia.
Składniki na krem:
- 400g mascarpone
- 200ml śmietanki kremówki (mocno schłodzonej)
- 200g białej czekolady
- 150g jogurtu naturalnego
- 2 łyżeczki żelatyny
Czekoladę połamać na małe kawałki i rozpuścić w kąpieli wodnej. Odstawić do przestygnięcia. W tym czasie w misie miksera umieścić mascarpone, jogurt i kremówkę. Ubijać razem na puszystą masę, gdy już wszystkie składniki będą ze sobą połączone, dodać czekoladę i dalej ubijać. W międzyczasie w minimalnej ilości gorącej wody rozpuścić żelatynę, dokładnie wymieszać, aby nie było grudek. Gdy masa jest już prawie gotowa, dodać strumyczkiem żelatynę i dokładnie zmiksować. Gotową masę wyłożyć na ostudzony spód, wyrównać.
Składniki na wierzch:
- 350 – 400ml śmietanki kremówki (mocno schłodzonej)
- 2 łyżki cukru pudru (lub wg uznania)
W misie miksera umieścić śmietankę i ubić na puszystą masę. Ubitą kremówkę wyłożyć na wierzch tarty. Górę posypać gorzką czekoladą.
Dodatkowo:
- kilka kostek gorzkiej czekolady startej na grubych oczkach
Smacznego!
Ile czasu potrzebuje zeby sie dobrze schlodzic ? 😉
Kilka godzin na pewno.
Witam serdecznie Asiu, świetny przepis:) Czym można zastąpić biala czekolade? Wyjdzie jezeli jej nie dodam ? Jakie wymiary foremki? Jestem laikiem w tym temacie 😉 Jaki Pozdrawiam!
Wyjdzie bez czekolady. Rozmiar foremki jest podany we wpisie.
Ani mascarpone ani śmietana kremówka nie są codziennymi gośćmi mojej lodówki tym bardziej w takich ilościach, więc nie mogę tego przepisu zaliczyć do “sprzątających lodówkę”. Nie mniej jednak korzystam z tego przepisu dość regularnie jako, że moja druga połowa jest wielbicielem bitej śmietany. Jak większość komentujących też mam zawsze problem z żelatyną, także zamiast niej dodaje smiet-fix i też wychodzi. Tarta jest przepyszna 🙂
Witam 🙂 Ten deserek mnie zainspirował, wygląda apetycznie 😉 Chcę na urodziny syna zrobić tort Oreo.Czy ten krem mógłby posłużyć za bazę kremu oreo,czy coś zmienić ?pozdrawiam serdecznie
Jak najbardziej krem się nada.
Pozdrawiam.
Mi krem rowniez sie zwazyl wszystkie skladniki do smietnika:/
Witam.
Mi także podczas dodawania żelatyny krem się zważył, mimo że żelatyna i biała czekolada były przestudzone. Czy zna Pani jakiś sposób żeby w przyszłości nie mieć takich niespodzianek? Ciasto na zdjęciach wygląda bardzo ładnie i z pewnością jest pyszne o czym chętnie sama bym się przekonała gdyby nie nieudany krem…
Pozdrawiam
Możesz najpierw żelatynę wymieszać z niewielką ilością kremu, i dopiero potem dodać do pozostałego kremu. Wtedy nie powinien się zwarzyć.
Pozdrawiam.
Ja w ten krem z mascarpone z biala czekolada, wmiksowalbym jeszcze banana, mysle ze smaki by sie zarabiscie uzupelnialy 😉
Jeśli tak lubisz, to oczywiście możesz tak zrobić. Dla mnie banan jest mdły i nie lubię go w takich kremach.
🙁 po dodaniu żelatyny krem mi się zważył,musiałam zaginać po produkty i zacząć od nowa.Zrobiłam bez żelatyny.Krem pyszny.Kremem przełożyłam biszkopt.
Wygląda bardzo elegancko 🙂
Czy ta masa z mascarpone nadawalaby sie do przelozenia tortu? Trzymalaby sie?
Tak.
Bardzo pyszne ciastko,wszyscy się oblizywali…….dziękuję !!!!
Bardzo się cieszę, że smakowało.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
A czy wszystkie składniki do kremu trzeba ubijać razem, czy można np. napierw ubić śmietanę , potem dodać mascarpone i jogurt? boje się, że masa mogłaby nie wyjśc,jeśli wszystko na raz zaczełabym miksować…
Zawsze gdy piszę sposób wykonania, to piszę go dokładnie tak, jak to robiłam. A potem dokładnie to co zrobiłam jest na zdjęciu… Jeśli się boisz, że Ci nie wyjdzie wg moich instrukcji zrób po swojemu 🙂
Krem mi się zważył…choć pilnowałam by czekolada i żelatyna były letnie. A może tak właśnie wygląda przy nakładaniu ? Jeszcze nie rozkrajałam.
Krem powinien mieć gładką konsystencję.
A mi tarta nie wyszła…na szczęście nie zaczęłam robić kremu, więc nie wiele się zmarnowało. Spód wyszedł tak kruchy, że przy wyjmowaniu z formy – cały się połamał. Więcej nie zamierzam próbować przepisu. Pozdrawiam.
Cóż, zdarza się, choć przyznam, że jestem trochę zdziwiona, bo robiłam ten spód wielokrotnie i nigdy się tak nie stało jak piszesz. Szkoda, że Ci się nie udało.
Pozdrawiam.
kremowki na wierzch sie zelatyna nie usztywnia??
Nie ma potrzeby.
Tarta naprawdę godna polecenia…Pyszna, puszysta i co najważniejsze – nie za słodka:).
Choć muszę przyznać że jeden kawałek w zupełności wystarczy aby zaspokoić nawet największego łasucha.
Gorąco polecam i dziękuję Ci Asiu za ten przepis…..
Dziękuję za komentarz 🙂 Cieszę się, że tarta smakowała.
Pozdrawiam!
Robiłam ta tartę jak do tej pory dwukrotnie, pierwszy raz wg pani przepisu, a drugi raz nieznacznie ja zmodyfikowałam i zamiast białej czekolady dodałam masę krówkowa o smaku czekoladowym. Były przepyszne, mój mąż się zajadał, jest strasznym łasuchem, ale wybrednym. Wszystkie ciasta, które do tej pory robiłam wykorzystując Pani przepisy niesamowicie mu smakowały, a przebojem stało się ciasto marchewkowe, od którego się wszystko zaczęło. Bardzo Pani dziękuję, że stworzyła Pani takiego bloga i że mogę korzystać z Pani doświadczeń kulinarnych i będę to robić nadal. Pozdrawiam gorąco
Dziękuję za miły komentarz. Cieszę się, że przepisy się sprawdzają.
Pozdrawiam serdecznie!
nie zgodzę się z wpisem Ursy, jadłam go w owocowej wersji podczas ostanich wakacji. podany na kruchym białym spodzie i posypany malinami i borówkami amerykańskimi- pycha ! kiedy zobaczyłam ten wpis przypomniał mi się smak wakacji. pozdr.
Ta tarta musi (!!) 🙂 być bez owoców. One tylko by “sknociły” 🙂 delikatność kremu i puszystość śmietanki. Zrobiłam i byłam w “niebie” :-).
A owoce zawsze mogą być w innych tartach, bo przepisów na takowe jest dużo.
pzd. Ursa,Kapsztad.
Jesteś kolejną osobą, która uważa, że akurat tu owoce nie są potrzebne:) Więc na pewno coś w tym jest!
Cieszę się, że tart smakowała!
Pozdrawiam!
Wygląda pięknie Asiu. Musiała być bardzo smaczna.
Pozdrowionka 🙂
Ja już ją widziałam wiem, ale się nie mogę napatrzeć. 😉
Pozdrówki
To chyba nie masz wyjścia, jak ją zrobić.
Pozdrawiam:)
piekna:)przed chwileczka skonczylam robic 🙂 za niedlugo dowiem sie jak smakuje 🙂
Koniecznie napisz i przyślij zdjęcie!
O rany, ale piękna!! Aż prawie czuję w ustach ten rozpływający się serek mascarpone z białą czekoladą!!
Mascarpone to jedna z moich slabości, wygląda świetnie. U mnie ostatnio kokosowo 😉
Piękna, delikatna. Bardzo mi się podoba.
Pozdrowienia 🙂
Przepięknie wygląda ta tarta… elegancko i wytwornie, musiała być pyszna 🙂
Asieńko dziękuję,że jesteś i już nigdy więcej nas nie zostawiaj.Całkiem niedługo śledzę Twojego bloga.Masz super fajne przepisy z których korzystam,a nawet niektóre z nich poszły już w świat.Dzięki.Pozdrawiam.
Postaram się już nie znikać na tak długo 🙂
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam!
Witaj, uwielbiam Twoje przepisy… tarta wygląda pysznie, jednak nigdy tego typu ciasta nie piekłam i nie rozumiem po co te kuleczki ceramiczne bądź opcjonalnie groch? nie można upiec spodu tarty z samą folią?
Kuleczki, groch lub fasola mają obciążyć spód tarty, żeby się nie wybrzuszał podczas pieczenia, tylko ładnie równo upiekł. Sama foli nic nie da, równie dobrze można piec bez niej.
Dziękuje za odpowiedź, jednak dalej troszkę nie rozumiem, te kulki daje się na ciasto? a folię pod? sorki za zbyt banalne pytanie, ale wygląda pysznie i chciałabym wypróbować w weekend
Na ciasto dajesz folię, lub papier do pieczenia, na to wysypujesz kulki, fasolę lub groch w celu dociążenia ciasta. Mam nadzieję, że teraz już jest jasne? 🙂
Jasne jak słońce, dzięki serdecznie
Dostałam ślinotoku:)
Ja też 😉
Oj te składniki potrafią ponieść wprost do nieba 🙂 Zrobię na pewno za tydzień 🙂 Wygląda cudnie:)
fajna, właśnie to, że jest bez owoców nadaje jej wyjątkowość i swoisty styl, super