Gdy podczas porządków w zamrażarce znalazłam woreczek pięknej żurawiny, to wiedziałam jak ją wykorzystam. Przepyszny, kremowy, rozpływający się w ustach. Taki sernik chodził za mną od dawna. Żurawina w serniku sprawia, że mimo sporej ilości białej czekolady nie jest on mdły. Dla mnie idealny. Jeśli jesteście fanami żurawiny nie zawiedziecie się. Polecam Wam bardzo!
Zapraszam również do przeglądnięcia pozostałych moich serników.
Przepis własny.
Spód:
- 120g ciastek digestive (mogą być zwykłe herbatniki)
- 2 łyżeczki kakao
- 50g roztopionego masła
Ciastka pokruszyć blenderem. Wszystkie składniki połączyć tak, żeby powstał mokry piasek.
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia a boki mocno wysmarować tłuszczem. Przygotowanymi ciastkami wyłożyć dno tortownicy o śr. 20 – 22cm. Schłodzić przez czas przygotowania masy serowej.
Masa serowa:
- 400g twarogu przynajmniej 2 krotnie zmielonego (może być z wiaderka, użyłam ‘Mój ulubiony’ z Wielunia)
- 150g mascarpone
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- łyżka budyniu waniliowego (proszku)
- 60g cukru pudru
- 200g białej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej (przestudzonej)
- 3 jajka
Dodatkowo:
- około 200g mrożonych lub świeżych żurawin (jeśli nie macie, możecie dać wiśnie, też będzie smacznie)
Wszystkie składniki oprócz jajek umieścić w misie miksera i krótko zmiksować, do połączenia się składników. Następnie dodawać po jednym jajku, miksując dokładnie po każdym. Do masy wmieszać ok. 120g żurawiny i wylać ją na przygotowany spód, na wierzch wysypać resztę żurawiny.
Do naczynia żaroodpornego wlać wrzącą wodę i wstawić na dno nagrzanego do 180°C piekarnika. Sernik wstawić na środkowy poziom. Piec przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 140°C i piec kolejne 50minut (mój sernik był równy z blaszką, jeśli weźmiecie mniejszą blaszkę, należy skrócić czas pieczenia). Sernik jest gotowy, gdy boki odchodzą od blaszki a środek sprężynuje. Studzić w uchylonym piekarniku. Po wystudzeniu włożyć na kilka godzin do lodówki (a najlepiej na całą noc).
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
Czy mogą być maliny?
Tak, będzie pysznie!