Jakoś nie po drodze ostatnio mi było do blogowania. Nazbierało się sporo czarnych chmur nad moją głową, ale mam nadzieję, że swój limit złych zdarzeń już wyczerpałam i teraz będzie już tylko lepiej. Do tłustego czwartku zostały zaledwie dwa dni, ale mam nadzieję, że zachęcę Was do wypróbowania tego właśnie przepisu na pączki. Bo jest to najlepszy przepis z jakiego do tej pory korzystałam. Z ciastem pracuje się znakomicie, jest miękkie i elastyczne a pączki wychodzą puszyste, mięciuteńkie i nie można poprzestać na jednym. Nie wierzycie? Zróbcie i przekonajcie się sami. Na pewno nie będziecie żałować. Polecam bardzo!
Przepis pochodzi od niezawodnej Margarytki. Asiu, dziękuję Ci za tak dopracowany i doskonały przepis.
Składniki na ok. 25 sporych pączków (przygotowałam z połowy porcji, wyszło mi 12 dużych pączków):
- 4 szklanki* mąki tortowej (gdyby ciasto się mocno kleiło, należy dosypać trochę mąki)
- 6 żółtek z dużych jaj
- 3 pełne łyżki cukru
- 50g masła
- 50 – 60g drożdży (dałam do połowy porcji 25g i ciasto wyrosło szybko i mocno)
- 1 szklanka letniego mleka
- pół szklanki jogurtu naturalnego
- pół łyżeczki soli
- 2 łyżki mocnego alkoholu (u mnie rum)
Dodatkowo:
- tłuszcz do smażenia (smażę na oleju rzepakowym)
- konfitura, budyń, nutella do nadziania (w zależności co kto lubi)
- cukier puder lub lukier
Uwaga: wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę przesiać do miski, zrobić w niej dołek, wsypać rozkruszone drożdże, pół łyżki cukru i zalać połową ciepłego mleka. Zasypać niewielką ilością mąki i wymieszać tak, by powstała konsystencja gęstej śmietany (zdjęcie o co chodzi). Odstawić pod przykryciem na około 20 minut, aż rozczyn podrośnie. W pozostałym mleku rozpuścić masło, dodać jogurt i wymieszać. Żółtka utrzeć z pozostałym cukrem. Do wyrośniętego zaczynu dodać wszystkie pozostałe składniki wraz z alkoholem i wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Odstawić pod przykryciem w temperaturze pokojowej na około 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Po tym czasie ciasto wyjąć z miski, jeszcze raz krótko wyrobić i rozwałkować na grubość około 1cm. Szklanką wykrawać krążki, układać na lekko oprószonej mąką stolnicy. Gotowe krążki przykryć ściereczką i zostawić na 40 minut do napuszenia (pączki powinny zdecydowanie podrosnąć, jeśli dobrze wyrosną, wówczas przy pieczeniu otrzymamy ładną obwódkę).
W szerokim rondlu rozgrzać olej do temperatury 175°C (nie mam termometru cukierniczego, więc sprawdzam czy olej jest już dobrze rozgrzany, wrzucając skórkę od chleba – jeśli się szybko zarumieni, znaczy, że olej jest dobry do smażenia). Oleju powinno być tyle, aby pączki w nim swobodnie pływały i nie dotykały dna. Wrzucać pączki i smażyć na złoty kolor po obu stronach. Wyjmować na ręcznik papierowy aby odsączyć z tłuszczu. Po lekkim przestudzeniu nadziewać dowolnym nadzieniem, szprycą z długą końcówka. Posypać cukrem pudrem lub polukrować.
*szklanka = 250ml
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
Witam, mam pytanko czy wszystkim wychodza takie piekne poczusie jak na tym obrazu???? od czego to zalezy ze Twoje sa takie piekne a inne np. bardzo ciemnie???
Nie wiem, czy wszystkim wychodzą jak na obrazku 🙂 Bardzo ciemne pączki wyjdą wtedy, gdy temperatura oleju w którym są pieczone jest zbyt wysoka.
aha, dziekuje za rade :0 bede je robila jutro 🙂
Witam, właśnie zrobiłam te paczki, bo jutro pracuje i nie będę miała kiedy. Ale stwierdzam, że są pyszne, bo już ich nie ma. Więc w piątek będę robić następną porcję. Dziękuje za przepis, są pyszne
Cieszę się, że się udały!
Już drugi rok piekę te pączki, dziś specjalnie po nie przyjechał mój syn i zabierze je z sobą ….są przepyszne, udają się zawsze, wyglądają niesamowicie i jestem z nich dumna….Dziękuję z całego serca, bo dzięki Tobie sprawdzam się w kuchni niczym Masterchef 🙂
Dziękuję, ze pieczesz ze mną i za przemiły komentarz!
Witam a czy można te pączki odrazu nadziewać a nie po upieczeniu? Pozdrawiam 🙂
Tak, można.
Witam,
Ja jutro też będę robić te wspaniałe pączusie:)
mniam:P
Mam jedno pytanie? Czy do tego rozczynu daje się odrazu całą mąkę???
Do przygotowania rozczynu dodajemy niewielką ilość mąki, tylko tak, żeby była konsystencja gęstej śmietany.
Są przeeepyyyszneee, najlepsze, a po zamrożeniu nie tracą nic ze swej smakowitości 😀
Polecam!
Dziękuję za komentarz, pozdraeiam!
Mam pytanko,czy bardzo potrzebny jest ten jogurt naturalny czy coś się stanie jeśli go pominę??? Pozdrawiam:)
Ja bym z niego nie rezygnowała, bo dzięki niemu pączki są lekkie i puszyste.
witam!!!
Wyglądają cudownie i pewno tak samo idealnie smakują. Tak mi się spodobały że jutro będę robić. Mam tylko dwa pytania:
1. Czy mogę użyć masła klarowanego? (nie mam zwykłego)
2. Proszę napisz mi jak robisz lukier (robiłam kilka razy z różnych przepisów i jestem chyba lukrowa noga)
pozdrawiam cieplutko
Myślę, że można użyć masła klarowanego, masło to masło. A jeśli chodzi o lukier, to nic trudnego, przesiany cukier puder zalewam odrobiną gorącej wody i w zależności od tego, jaki chcę osiągnąć efekt, dodaję trochę wody lub cukru. Możesz dodać też sok z cytryny, wtedy lukier będzie kwaskowaty.
Dzięki.
Zrobiłam pączki jako próba przed tłustym czwartkiem. Wyszły super…Powtórka we środę
Ja też uwielbiam te pączki:)
Witaj!
Chciałam zrobić te pączki tylko nie mam teraz dostępu do rumu czy mogę dać w zastępstwie za rum aromat rumowy?:)
Pozdrawiam!
Nie, bo to nie chodzi o zapach rumu, tylko o to, żeby pączki nie chłonęły tłuszczu. Możesz go zastąpić spirytusem lub wódką.
W tym roku robię pierwszy raz paczki i jestem pewna, że użyję tego przepisu- jeszcze nigdy się na Tobie nie zawiodłam Słodka Babeczko 🙂
Bardzo się cieszę i czekam na efekty.
Pozdrawiam!
Witam.chcialabym sie dowiedziec czy do tych paczkow moge uzyc drozdzy z torebki?jesli tak to jakie proporcje?gdzie mieszkam nie moge dostac swiezych.dziekuje.
Tak, można. Drożdży suchych dajemy o połowę mniej. Nie trzeba też robić zaczynu.
Z całym szacunkiem.ale jeśli udostępniasz przepis na FB i tak go zachwalasz to chyba po to żeby można było z niego skorzystać. A chcąc go wypróbować muszę ten przepis mieć.Nie wyobrażam sobie robić te pączki mając w kuchni otwarty laptop.Albo misternie wszystko ręcznie przepisywać skoro mam możliwość skopiowania i wydrukowania przepisu na mój uzytek.Coś tu nie tak nie sądzisz? Zastanów się proszę przed “wrzuceniem”następnego przepisu,to po prostu mija się z celem. Pozdrawiam.
Z całym szacunkiem, ale pod każdym przepisem jest opcja drukowania przepisu. A to, że nie ma opcji kopiowania, to właśnie z powodu braku tego szacunku…
Szczerze mówiąc mnie też lekko drażni brak możliwości używania prawego przycisku na Twoim blogu 🙂 często jak przeglądam przepisy to prawym przyciskiem otwieram sobie interesujące mnie przepisy na kartach w tle, tu nie mam takiej możliwości…. podobnie z drukowaniem – lubię sobie samodzielnie sformatować tekst do wydruku, bo lubię mieć takie rzeczy “po swojemu” 🙂 a jak ktoś będzie miał za przeproszeniem “zerżnąć” coś z bloga, to i tak to zrobi – nawet ręcznie, lub najpierw sobie wydrukuje 🙂 Nie traktuj tego komentarza jako ataku, tylko taką drobną sugestię 🙂 ps: robisz pyszne rzeczy, już nie raz zachwyciły moją rodzinkę… Czytaj więcej »
Nie traktuję tego jako atak, ale już wiele razy się z tego tłumaczyłam. Nową stronę można otworzyć za pomocą kółka w myszce (otwiera nową kartę). Nie rozumiem o co chodzi z drukowaniem? Możesz przecież wydrukować tylko to, co jest Ci potrzebne, a resztę usunąć. Nie ma potrzeby drukowania całego wpisu…
Pączki polecam, bo to najlepsze jakie jadłam 🙂
rewelacyjnie wyglądają:d biorę jednego:D
W tym roku na pewno spróbuję z Twojego przepisu 😉 Zeszłoroczne mnie nie usatysfakcjonowały….
Te są idealne, ja już innych nie piekę.
Czy mogłabyś podać przepis w gramach, bo bardzo chcę je wypróbować
1 glass flour = 135g
half a glass of yogurt = 150g
glass of milk = 210g
Dzięki :))) !!!
Witaj! Z tym skarbem to raczej bym nie przesadzał 😉 ale dziękuję. To co się stało, przeszło moje oczekiwania…. Wiecie jak jest, kilkoro znajomych pączki spróbowało .Myślałem-pączek jak pączek. Dzisiaj robię z podwojonej porcji składników!!! Bo mi linczem zagrozili ,gdybym się nie zgodził:D Ech, wrobiłaś mnie kobieto…. 😉
Pozdrawiam !
CUDOWNE w smaku.. a jak wygladaja ?
Przepyszne, nigdy mi nie wyszły takie perfekcyjne, delikatne, puszyste pączki. Dziękuję za wszystkie wspaniałe przepisy, za chleby na zakwasie zwłaszcza. Gratuluję Ci talentu, będę tu często zaglądac
Dziękuję za miłe słowa, będzie mi miło, jeśli będziesz moim gościem:)
Pozdrawiam:)
Pączusie wyszły super, a ja zdobyłem punkty u żonki 🙂 Dzieki za przepis, pozdrawiam.
Taki mąż to skarb!
Pozdrawiam!:)
Wczoraj uczyniłem te wspaniałe pączki, znikały z tacy niczym kamfora – dziękuję za wspaniały przepis. Pozdrawiam.
Prawda, że pyszne:) Cieszę się, że skorzystałeś z przepisu:)
Pozdrawiam!
Obłędne te pączki! Wszyscy byli zachwyceni, przepis już wydrukowany, zagości u mnie na stałe 🙂
najwspanialsze paczki jakie jadłam !!!!dziekuje za przepisik:*
super, biorac pod uwage z z tego przepisu robie paczki pierwszy raz mam w zwiazku z tym kilka pytan, w przepisie jest napisane cytuje: w pozostalym mleku rozpuscic maslo dodac jogutr i wymieszac… a konkretnie to o co chodzi bo czytam to po raz setny i mysle ze mam podgrzac mleko by rozpuscic maslo bo jak inaczej??
Tak, mleko powinno być podgrzane i w tym podgrzanym mleku rozpuścić masło i dodać do niego jogurt, całość przed wlaniem do zaczynu powinna pyć ciepła, ale nie bardzo gorąca.
No miałam nie robić pączków, bo w sobotę idziemy na imprezę i trzymam linię (do soboty;-)), ale nie wytrzymałam. Skusiłam się. Aktualnie wyrabiają się w maszynie do pieczenia chleba :-). Żeby nie było, to z połowy porcji;-).
Ech, czytać należy ze zrozumieniem… Ja do dołeczka w mące dodałem mleko i hajda całość chciałem wybełtać… śmietany to,to mi nie przypominało 😉 Muślisz,że jak zaczyn zrobię oddzielnie i potem dodam resztę to będzie ok? Wybaczcie , ale to moj pierwszy raz…
Tak, możesz zrobić osobno rozczyn i otem wszystko połączyć, to bez różnicy jak to zrobisz:) Trzymam kciuki!
witam mam pytanie, jakich należy użyć drożdży suche czy takie w kostce z lodówki? dziękuje serdecznie!
Chodzi o świeże drożdże.
mmm, ten lukier!Poprosimy jakieś 12 😉 Dziękujemy za zdjęcie!
Właśnie robię, gdzie podesłać?:)
paczki wyśmienite palce lizac z polewą i skórkami pomarańcza
Czy 4.5 cm srednica szklanki do wykrajania paczkow to na pewno wlasciwy rozmiar? Jakies male wychodza….
Taką właśnie szklanką wykrawałam swoje pączki, nie były małe.
jak teraz na nie spojrzalam to nie sa az takie miniaturki… ale troche mniejsze niz standardowe paczki sklepowe… 🙂 to jeszcze jedno pytanie, jak juz jestes przy klawiaturze…. czy najpierw nadzienie a potem lukier? I czy lukier robisz standardowy, czyli cukier puder z sokiem z cytryny, czy masz inny magiczny sposob? 🙂
jestem na polmetku… paczki usmazone i czekaja na wsad czekoladowy 🙂
Nadziewamy przed lukrowaniem. Lukier robię z pudru i gorącej wody (moi domownicy nie lubią cytryny:) ), musi być dość gęsty, żeby cały nie spłynął po pączkach. Mam nadzieję, że pączki będą Ci smakować. U mnie jutro powtórka:)
Pozdrawiam:)
Dziekuje za przepis i inspiracje 🙂 to moje pierwsze paczki w zyciu 🙂 fajna zabawa!
Ja również dziękuję, cieszę się, że ten pierwszy raz był właśnie ze mną:):):)
Nie widze w przepisie etapu, w ktorym dodajesz nadzienie do paczkow (konfitury/nutelle itd ) a na zdjeciach paczki sa nadziewane…….
Jest napisane:) ‘Po lekkim przestudzeniu nadziewać dowolnym nadzieniem, szprycą z długą końcówka. Posypać cukrem pudrem lub polukrować.’
Aśka a co zrobić z alkoholem? Wiem zawsze można się napić 🙂
No napić to potem, ale najpierw dolać gdy dodajemy wszystkie składniki do wyrośniętego zaczynu, już dopisałam:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję 🙂
Asiu paczki są przepyszne te z ciastkarni się chowają 🙂
Cieszę się, że smakowały:)
a w którym momencie dolewa się alkohol?
Alkohol należy dodać w momencie, gdy dodajemy pozostałe składniki do wyrośniętego zaczynu. Już to dopisałam w przepisie.
Muszę się przyznać, że za każdym razem gdy mam coś upichcić najpierw wpisuję w wyszukiwarkę Babeczka Zuzka by poszukać czegoś pysznego na Twojej stronie. Tak też było z tłustym czwartkiem. Postanowiłam zrobić, pierwszy raz w życiu pączki. Oczywiście z połowy porcji. Ciasto na razie rośnie, już się nie mogę doczekać efektu końcowego 🙂 Dziękuję za porady i pyszności, które zawsze znajdę na Twojej stronie. Pozdrowienia z Mazur!
Bardzo dziękuję za miłe słowa i zaufanie do moich przepisów:)
Pozdrawiam serdecznie!
Przymierzam się. I jeszcze raz. I sama nie wiem. Może jednak się zdecyduję. Piękne i kuszą jak nie wiem co:)
Witam.. Bardzo czesto zagladam do tego bloga..;] Czesto tez z niego korzystam bo przepisy sa pyszne..;]
Chcialabym tylko zapytac jezeli nie mam szprycy to czy moge odrazu nadziewac paczki przed pieczeniem??:)
Tak, pączki można nadziewać przed pieczeniem, po pierwszym wyrośnięciu ciasta, nałożyć na środek krążka nadzienie i uformować w kulę podwijając boki pod spód i dokładnie zlepiając, żeby nie wyciekło podczas smażenia.
w jakiej ilosci maki rozrobic te drozdze????????????????
Przecież wszystko jest napisane: ‘Zasypać niewielką ilością mąki i wymieszać tak, by powstała konsystencja gęstej śmietany.’ W tym dołku który zrobisz w mące, robisz zaczyn. Wsypujesz tam drożdże, cukier i dodajesz mleko, lekko zasypujesz mąką i mieszasz…
Asiu, cudowne te pączki! Mogę się poczęstować choćby jednym?
Piękne!:)
Majanko, bierz ile chcesz, są przepyszne! A ja to się martwiłam, czy ty się na mnie pogniewałaś, czy co, bo jakoś nie zaglądałaś do mnie ostatnio:( Cieszę się, że wpadłaś na pączki!:)
Ale Pani jest mila
Gratuluje przepieknych paczkow,wyszly ci rewelacyjne:)
Boskie!! A ile w nich nadzienia… Podkradam jednego:)
są Piękne, Piękne, PIĘKNE! wyglądają na idealnie puszyste, mają cudne obrączki i jakby tłuszczu nie chłonęły 😉
Obłędne! Aż zaśliniłam laptopa ;P Już nie mogę doczekać się tłustego czwartku 😉
Pozdrawiam.!
cudowne wyszły! Az tutaj czuje jak pachną 🙂 Oj zjadłabym i to nie jednego 😉 Pozdrawiam Asiu
Ja mam dzisiaj w planach pączki i mam nadzieję, że po pracy starczy mi sił, żeby się za nie zabrać. A Twoje wyglądają bajecznie, więc mam dodatkową motywację 🙂
Wyglądają lepiej niż z cukierni:)!
są idealne!
Piękne Asiu, wyszły Ci jak malowane. I rzeczywiście, jest to najlepszy przepis na pączki… hihihi, skromna to nie jestem, ale w tym przypadku nie muszę 🙂
Ja zaplanowałam sobie wolny czwartek i będę smażyć, bo rodzina je uwielbia 🙂
boskie, nic więcej już nie powiem 🙂
Wspaniałe i pysznie polukrowane!
Złe chmury znikną przy takim wypieku.
cudne!!! ja chyba w tym roku kupię bo mam lenia