Kiedyś bardzo nie lubiłam tego ciasta, tak jak serników. Więc go nie jadłam nie mówiąc już o robieniu. Ale na szczęście gusty smakowe ulegają zmianie. Dziś proponuję Wam Stefankę. Ciasto popularne w wielu domach. Lubiane i robione przy okazji świąt. Miodowe placki przełożone masą z kaszy manny. Jedyne o czym dobrze jest pamiętać, to to, że ciasto jest najlepsze, jak poleży w lodówce przynajmniej przez noc. Placki zmiękną i będą przepyszne. Od tego roku będzie gościć i u mnie. Polecam Wam bardzo!
Przepis pochodzi ze strony Chochliki kuchenne.
Ciasto:
- 0,5kg mąki pszennej
- 3/4 szklanki* cukru
- 200g margaryny (dałam masło)
- 2 łyżki miodu
- 2 jaja
- 1 łyżeczka sody (zapomniałam i nie dodałam, nic się nie stało)
Mąkę przesiać, dodać pozostałe składniki i zagnieść jak kruche ciasto. Podzielić na 3 części, każdą z nich rozwałkować na wymiar blaszki.
Blaszkę o wymiarach 30x25cm wyłożyć papierem do pieczenia. Blaty piec w temperaturze 180°C przez około 15 – 20 minut, każdy z osobna. Placki powinny być ładnie przyrumienione. Moje są jak dla mnie, ciut za jasne, ale piekłam zgodnie z podaną w oryginale temperaturą (160°C), która wg mnie jest zbyt niska.
Masa:
- 1 litr mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 200g margaryny (dałam masło)
- 1 cukier waniliowy
- 9 czubatych łyżek kaszy manny (dałam 11)
W rondelku zagotować mleko z margaryną i cukrami. Energicznie mieszając wsypać kaszę manną. Gotować do zgęstnienia, mieszając przez cały czas aby nie powstały grudki. Gotową masę odstawić do ostygnięcia, następnie podzielić na 2 części i przełożyć nią blaty. Wierzch polać polewą czekoladową.
Polewa:
- 4 łyżki masła
- 4 łyżki mleka
- 4 łyżki cukru
- 4 łyżki kakao
Zagotować mleka z cukrem i masłem, dodać przesiane kakao i dokładnie wymieszać. Gdyby polewa wyszła zbyt rzadka należy dodać kakao, gdyby zbyt gęsta, dodać mleko.
*szklanka = 250ml
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
Masa jest trochę rzadka(ale nie lejąca) na początku. Przełożyłam ciasto taką lekko przestudzoną i wstawiłam do lodówki. Na drugi dzień palce lizać. Ale muszę przyznać, że w ten sposób robiona masa ma trochę inną konsystencję i wygląd niż ucierana tradycyjnie, ale do stefanki nadaje się w sam raz. Niedawno się dowiedziałam, że moja siostra robi też czasami w ten sposób do karpatki, ale ja w tym przypadku wolę pozostać tradycjonalistką.
czy ta masa napoczatku jest zadka a potem jak ostygnie zacznie gestniec???
Nie jest rzadka, raczej gęsta a po wystygnięciu gęstnieje jeszcze bardziej.
Właśnie robię to ciasto z Twojego przepisu. Zastanawia mnie tylko czy wrzucenie masła do mleka to lepszy sposób na zrobienie masy niż taki tradycyjny, z jego ucieraniem? Zawsze tak robisz? Boję się, że mi nie wyjdzie….
Tak, w tym cieście tak właśnie robię.
Przed chwilą przełożyłam masą ciasto. Mam nadzieję, że będzie dobre. Dziękuję i życzę dużo radości na Wielkanoc.
hmm a co myślisz o tym, aby zamiast piec te blaty, to przełożyć masę herbatnikami? 🙂
Myślę, że to bardzo dobry pomysł! Sama już o tym myślałam:) Daj znać, jak zrobisz.
Weszłam na stronę, znalazłam, upiekłam i jestem po raz kolejny bardzo zadowolna:).
Zresztą nie tylko ja. Przepis super a ciasto jeszcze lepsze…..
Słodka Babeczko uzależniłaś mnie od siebie 🙂
zaglądam bardzo często, piekę, piekę i piekę z efektami jakich nigdy wcześniej nie było 🙂
wciągnęłam w ten słodki nałóg również moją Mamę, która wcześniej nie piekła nic spoza przepisów ze swojego starego notatnika 🙂 jest moc 🙂
A “Stefanka” ( ciasto z dzieciństwa mojego Męża, nazywa również miodownikiem) zaraz trafi do piekarnika. Będzie to przedświąteczna słodka próba 🙂
Norwegia pozdrawia 🙂
Bardzo miło się czyta takie komentarze! Dodają siły i skrzydeł:) Bardzo się cieszę, że się uzależniłaś:)! Zaglądaj jak najczęściej.
A za kilka dni zapraszam na kolejną wersję Stefanki vel miodownika:)
Pozdrawiam serdecznie! I niech moc będzie z nami:)
wspaniale, bardzo smaczne ciasto . zrobilam wczoraj a dzisiaj zostaly tylko dwa kawalki do kawy. maz bardzo zadowolony z przepisu 🙂 pozdrawiam i dziekuje za przepis
Cieszę się, że ciasto smakowało:)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam:)
właśnie skończyłam robić, jutro będziemy próbować (o ile w nocy się nie pokuszę;)) :)) ale zapowiada się wyśmienicie, pozdrawiam
Wow, super ciasto, tez chce je wykonać za parę dni po raz pierwszy! świetne zdjęcia, masz talent dekoracyjny :-))) POzdrawiam ciepło i wszytkiego najlepszego i najsamczniejszego w 2013!
Dziękuję za miłe słowa:)
Pozdrawiam i również życzę wszystkiego naj:)
Kiedys takie ciacho robilam, do kremu dodalam olejek migdalowy, wyszlo bardzo smaczne 🙂
Świetne przepisy, zaglądam tu bardzo często:) Zapraszam do odwiedzenia też mojego bloga: http://www.ciasta-pyszotki.blogspot.com 🙂
Dziękuję:)
Upiekłam, pycha! 🙂
Bardzo się cieszę:)
Moja mama jest mistrzynią Stefanki…ale u nas wygląda ona zupełnie inaczej..Ciasto jest ucierane i masa jest czekoladowa..widac co region to inna Stefka..ale twoja też wygląda smakowicie
bardzo lubię stefankę, choć u mnie też tak nazywał się sernik na zimno na herbatnikach, i ja chyba ten sernik bardziej lubię, ale stefanką też nie pogardzę, bo uwielbiam kaszę mannę, w każdej postaci, a w takiej nabiera szczególnie wyrafinowanego smaku i elegancji.
Pozdrawiam
Monika
To niesamowicie wyglądające ciasto!
Mnie również podoba się przepis i chętnie go wypróbuję
Przypięty
to wygląda pięknie!
Ach, jaka piękna! Nigdy nie jadłam tego placka. Wygląda fantastycznie!:)
rany jakie piękne Ci wyszło ciacho! U nas nazywa się je grysikowcem 😉 Uwielbiam je!
Ale mi ochoty narobiłaś!!! 🙁
Też mam wiele takich smaków które były nie do zjedzenia a teraz je uwielbiam:)
Twoja Stefanka mnie oczarowała 🙂
Ślicznie tu u Ciebie. Jestem pod wrażeniem.
Pieknie Ci wyszla moja ukochana stefanka! 🙂
Pozdrawiam serdecznie 😀
Ps Tez uwazam, ze 160*C to malo, ale tak wlasnie bylo podane w orginalnym przepisie. Smialo mozna piec placki w 180*C 😀
wygląda.. fenomenalnie :]
pysznie.
Asiu piękna jest, bardzo lubię taką klasyczną wersję stefanki. 🙂 I w głowie mi się nie mieści, jak Ty mogłas jej wcześniej nie lubić? 😉
Moja teściowa je zawsze robi i jest pyszne 🙂
A CIebie zapraszam do nadesłania fotki ciasteczka świątecznego, do Naszego ciasteczkowego kolażu 🙂
oj kusisz bardzo tą stefanką – chyba zrobię 🙂
Wygląda super i pewnie smakuje również . Musowo do wypróbowania.
a ja od zawsze uwielbiam to ciasto :))) ale mi ochoty na nie zrobilaś