Często tak mam, że swoje smutki, problemy i żale zagłuszam w kuchni. Tym razem udałam się tam, aby zapomnieć o trwającym od ponad tygodnia bólu zębów. Wiem, to ból o którym raczej trudno zapomnieć, ale łudziłam się, że gdy zacznę robić coś miłego dla mnie, ból minie. Pod ręką był mus truskawkowy zrobiony chwilę wcześniej, a w lodówce zerkał na mnie podstępnie ser. Myśl była oczywista. Sernik. Ale ani sił, ani czasu nie miałam, więc wymyśliłam na poczekaniu malutkie serniczki. Robi się je prawie tak szybko jak muffinki, a znikają chyba jeszcze szybciej. Bardzo kremowa konsystencja, czekoladowy spód i orzeźwiający smak truskawkowy. Wyszły doskonałe. Polecam bardzo!
Przepis własny.
Spód ciasteczkowy:
- 150g herbatników kakaowych
- łyżeczka kakao
- 50g roztopionego masła
Ciasteczka pokruszyć blenderem, dodać kakao i roztopione masło, dokładnie wymieszać, by powstał ‘mokry piasek’.
Foremkę do muffinek wyłożyć papilotkami. Do każdej wsypać po 1 łyżce ciasteczek i lekko docisnąć. Schłodzić w lodówce przez czas przygotowania masy serowej.
Składniki na masę serową (z podanych składników wyszło mi 16 szt.):
- 400g twarogu 3- krotnie zielonego (może być wiaderkowy, ale musi być zwarty i gęsty, taki o zawartości tłuszczu powyżej 20%)
- 200g mascarpone
- 100g drobnego cukru
- 1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią
- 30g budyniu waniliowego lub śmietankowego bez cukru
- 2 jajka
- 1 łyżka soku z cytryny
- 300g musu truskawkowego (jeśli truskawki są kwaśne, dodać do smaku cukier, ja dodałam 1 łyżeczkę)
Wszystkie składniki oprócz, musu z truskawek i jajek zmiksować razem na gładką masę, następnie dodawać po jednym jajku, miksując po każdym. Na koniec wlać mus i dokładnie wymieszać (łyżką, nie mikserem).
Masą serową wypełnić papilotki, prawie do samej góry. Piec w temperaturze 160°C przez około 40 minut. Środek serniczka powinien lekko sprężynować. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i przestudzić serniczki (ok 15- 20 minut). Następnie wyjąć na kratkę i wystudzić do końca. Ponieważ serniczki są bardzo kremowe i delikatne, najlepiej mocno schłodzić.
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
wszystkie ciasta bardzo smacznie wygladaja 🙂 zazdroszę Twoim domownikom takiego cukiernika 🙂
Boże, Pani robi cudne wypieki…mam nadzieje, że mnie babeczki takze wyjdą, tylko skąd mam wziąść mus truskawkowy…czy mogą to być mrożone truskawki?
Nie wiem, czy nie będą zbyt wodniste, można zrobić z innym musem owocowym, np brzoskwiniowym, brzoskwinie z puszki będą ok.
a ja mam pytanie czy truskawki można zastąpić malinami ?
Oczywiście, że można, wtedy będą kremowe miniserniczki z malinami:) Ale radzę maliny przetrzeć przez sito, lub odcisnąć sok przez gazę, bo małe pesteczki potrafią być irytujące. No, chyba, że komuś to nie przeszkadza:)
Pozdrawiam:)
Pięknie wyglądają:)
śliczne i pyszne, w pełni wakacyjne!
jakbym się do nich dorwała, niewiele co by zostało ;]
Ja tak dawno tutaj nie byłam (nie wiem czemu tak wyszło) i teraz żałuję, bo tyle pyszności mnie ominęło! Pyszne małe truskawkowe cuda 🙂
Przepyszne maleństwa! Wyglądają tak niewinnie i pięknie! Cudnie to wymyśliłaś;)
Asiu bardzo mi Cię żal ,wiem że zęby to masakra jak bolą ,ale jak ty masz takie pomysły cudne to może niech cię jeszcze pobolą troszeczkę?:)O matko ale jestem okropna ale to taki malutki żarcik wiem ,że najpyszniejsze ciasta pieczesz nawet bez bolących zębów :))Uwielbiam te Twoje kompozycje serniczkowe:)
Kasiu, aż się obśmiałam:) Dziękuję Ci za miłe słóweczka:)
Pozdrawiam!
ślicznie wyglądają ;)))
Piękne maleństwa;)
Chetnie bym sobieteraz taki serniczek zjadla. A reszte bym przy okazji ogolocila z tych przepysznych truskawek z czekolada 🙂
fantastyczne 🙂 Ja truskaweczki to w ciemno 🙂 Mnie też oststnio na serniki wzięło 🙂 Takie mini są rewelacyjne 🙂 Pozdrawiam 🙂
Urocze serniczki i sliczne papilotki!
bajeczne maleństwa 🙂 mam pytanie – czy dobrze odchodzą od papilotek? bo ja strasznie tych papierków nie lubię…
Iza, schłodzone odchodzą bardzo dobrze, przynajmniej ja nie miałam z tym problemu:)
Asiu piękne są, no i truskawkowe – pycha 🙂 Widzę, że obie kombinujemy z sernikami ile wlezie 🙂 Jeszcze dwa lata temu serniki mnie nie kręciły, ale przez ten czas tyle ich upiekłam, że chyba stały się najczęściej goszczącymi ciastami na naszym stole.
Małe śliczności. Z całą pewnością pyszne. Nie dość,że serniczki to jeszcze z pysznymi truskawkami 🙂
A ta truskawka umoczona w czekoladzie wygląda niezwykle kusząco:)
Pozdrowienia:)
prezentują się rewelacyjnie, a te truskaweczki na wierzchu, mniam!