Pyszne, miękkie, lekko maślane, drożdżowe bułeczki, pieczone przytulone jedna do drugiej, często nadziewane dżemem lub marmoladą. Robi się je również bez nadzienia, wówczas podaje się je z masłem czy miodem. Przed podaniem posypywane są często cukrem pudrem. U mnie dziś wersja z nadzieniem i bez:). Zapraszam do częstowania się i polecam bardzo!
Do wspólnego pieczenia tym razem zaprosiła nas Ela z Kartoflanego pola, której za zmobilizowanie bardzo dziękuję, bo już od dawna planowałam upiec te bułeczki, jednak przepis pochodzi z moich zbiorów (z książki ‘Pieczenie ciast”), gdyż wydał mi się dokładniejszy.
Wspólnie z nami piekły również Ola, Kasia Prezydentowa, Paulina, Kasia no i oczywiście ja.
Składniki:
- 500g mąki
- 30g drożdży
- 50g cukru
- 250ml letniego mleka
- 40g masła
- 2 jajka lekko roztrzepane
- pół łyżeczki soli
Dodatkowo:
- 6 łyżek roztopionego masła
- marmolada do nadzienia
- cukier puder do posypania
Do miski wsypać przesianą mąkę. Zrobić w niej dołek i wsypać pokruszone drożdże, zasypać połową cukru, wlać połowę ciepłego mleka i wymieszać z niewielką ilością mąki tak, by w konsystencji powstała gęsta śmietana. Odstawić na około 20 minut aż rozczyn podrośnie. Po tym czasie dodać pozostałe składnik i wyrobić gładkie ciasto. Odstawić w ciepłe miejsce pod przykryciem do wyrośnięcia na około 1,5 – 2 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Po tym czasie wyjąć ciasto na oprószoną mąką stolnicę i krótko wyrobić. Z ciasta formować kulki o wadze ok. 50g. Jeśli chcemy nadziewać buchty, należy rozpłaszczyć kulkę, nałożyć na środek łyżeczkę nadzienia i zlepić.
Dno tortownicy o średnicy 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Boki wysmarować tłuszczem. Układać kulki ciasta blisko siebie, tak, żeby się stykały. Przykryć ściereczką i odstawić do podwojenia objętości. Przed pieczeniem posmarować bułki roztopionym masłem, jeśli zostanie nam trochę masła, należy nim polać bułeczki.
Piec w temperaturze 190°C przez około 25 – 30 minut. Ja swoje piekłam 23 minuty. Ostatnie 8 minut piekłam bułeczki przykryte folią aluminiową, żeby się zbytnio nie przypiekły.Studzić na kratce. Przed podaniem posypać cukrem pudrem. Najlepsze są jeszcze ciepłe, ale ostudzone też smakują wybornie.
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
Zrobiłam dziś drugi raz i choć trochę przyklęłam, bo ciasto mi się tym razem kleiło, to efekt jest nieziemski… Dziękuję ślicznie za przepis, będzie często używany 🙂
Robiłam buchty z innego przepisu dawno, dawno temu i… nie wyszły. Ten przepis znalazłam wczoraj. Zdjęcia są tak apetyczne, że postanowiłam spróbować zrobić buchty jeszcze raz. Efekt zaskakujący. Buchty zrobiłam z wysmażonymi powidłami śliwkowo-aroniowymi własnej produkcji. Następnym razem będą “puste”, żeby zjeść z twarożkiem lub masełkiem. Polecam ten przepis! Buchty wyszły niezwykle puchate i lekkie. Z tego przepisu dokładnie 19 kuleczek-tyle ile na zdjęciu:) Ja swoje piekłam 26 minut:) Smakują wyśmienicie. Fajnie, że podany przepis “jest prawdziwy”. Polecam, bo warto. Chyba będę tutaj stałym bywalcem. Dziękuję za przepis, który będzie w moim kajeciku na zawsze. Pozdrawiam, Izabela.
Bardzo się cieszę, że buchty się udały i spełniły Twoje oczekiwania. Mam nadzieję, że skorzystasz z jeszcze nie jednego przepisu i Cię nie zawiedzie!
Pozdrawiam!
P.S. Na moim blogu wszystkie przepisy są “prawdziwe” 🙂
Bezsensu.. Do miski wsypać przesiana mąkę,drożdże mleko i to wymieszać z odrobina mąki? No to z całością czy odrobina?
Nie, to nie jest bez sensu. Przeczytaj dokładnie ze zrozumieniem. Może wtedy stwierdzisz, że to jednak ma sens…
Moje buchciki też wyszły pyszne. jedną szklankę mąki użyłam żytnią, dlatego chyba wyszły bardziej kruche niż puszyste. Ale są prze-pyszniaste !
No to dzisiaj pieczenie 😀 miała być chałka z kruszonką, ale w tych się zakochałam 😀 oby moje wyszły równie śliczne co Twoje buchty 🙂
Wyjdą, wyjdą:)
Pozdrawiam:)
Och oby wyszły smakowo i w strukturze bo nie dodałam jajek 😮 nie wiem jakim cudem. Nie podpisało mi to bo sama praca z ciastem była super, nic się nie kleilo i idealnie wyrabialo i dzielilo na małe bułeczki. teraz siedzą w piekarniku…
Wyjdą, mi też już się zdarzyło zrobić drożdżowe bez jajek, i było ok:)
Wyszły i to jakie dobre!! Sama chyba mogłabym pochłonąć wszystkie buchty naraz, są obłędne w smaku, puchate, jestem pod wrażeniem. Zrobiłam parę sztuk z marmolada i również “wymiataja” 😉 na następny raz będą z kostką czekolady i cos czuję że to niebawem 😉 a teraz zastanawiam się czy dodawać jajka chociaż może warto zobaczyć różnice 😉
Wiedziałam, że wyjdą:) z jajkami powinny być jeszcze bardziej puchate i delikatne. Cieszę się, że smakują:)
dziś zrobiłam BUCHTY po raz pierwszy pół z nadzieniem porzeczkowym i pół z czekoladowym! Wyszły przecudowne i przepyszne! Są tak mega proste w przygotowaniu, że chyba bede robić kilka porcji z kilkoma nadzieniami na raz! 😀
p.s. My Aśki chyba tak mamy, że kochamy piec 😉
Bardzo się cieszę, że przepis się spodobał:)
Pozdrawiam imienniczkę:)
wyglądają świetnie !:)
pyycha, idealne na drugie śniadanie 🙂
zapraszam na
miss-coffie.blogspot.com
pozdrawiam(:
bardzo mi się spodobały oczywiście za Twoją zgodę pozwolę sobie zrobić. tak się zastanawiam czy mogą być przygotowane z ciasta drożdżowego które
mam sprawdzone 🙂
Mariolu, po to są, żeby robić:) A czemu nie chcesz z tego przepisu? Drożdżowe drożdżowemu nie równe, inaczej każde bułeczki można by nazwać buchtami:) Dużo dziewczyn robiło z tego przepisu i były zachwycone:) Zaryzykuj, a zobaczysz, że warto:)
Upiekłam je całkiem niedawno.To pyszne,puszyste,mięciutkie,przepyszne pampuszki
Nadziałam:) je truskawkami,zapachniało latem
fantastyczny przepis:)
Bardzo mi miło i cieszę się, że przepis się przydał. Z truskawkami musiały smakować fantastycznie!!
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję:)
Aż szkoda jedną urwać, tak ślicznie razem wyglądają.
Idealne drugie śniadanie. Z masłem i z konfiturą 🙂
O jakie ladne! kuszące bardzo;)
Nigdy ich nie jadłam, więc Twoje zdjęcia jeszcze bardziej kuszą, bo niezwykle mi się podobają 🙂
wyglądaja wspaniale zjadlabym taką z kubkiem cieplego mleka;)
Buchty są pyszne!! Twoje wyglądają rewelacyjnie 🙂
Uwielbiam je! Wspaniale u CIebie wyglądają, takie puchate i bardzo apetyczne:)
Szkoda,że nie mogę się poczęstować.
Pozdrowienia:)
Majanko, ależ częstuj się, proszę bardzo!:
pozdrawiam:)
pysznie wyglądają te bułeczki, aż chce się jedną oderwać i posmarować masłem 😉
Takie odrywane bułeczki są przeurocze. pięknie Ci wyrosły:)
Asiu piękne są i ten smak róży bardzo do mnie przemawia.Żałuję że upiekłam jedną blaszkę:)
Ale śliczniutkie! 😉 Troszkę podobne do moich! 😛 😀
Ciekawe czemu:):):)
Bardzo miło jest urwać sobie taką bułeczkę 😉 Piękne Ci wyszły!
Swietne 🙂 Choc moje tez niezgorsze- moje sie przypiekly, bo maz wlasnie takie lubi 🙂 Smacznego zycze wam! Te z maselkiem, uhmmm 🙂
Przepysznie wyglądają!
twój przepis zdecydowanie lepsiejszy, następnym razem skorzystam z twojego 🙂
Wygladaja dosnkonale. Zjadlabym sobie dzis na sniadanie 🙂
Cudne i apetyczne,
aż chce się jedną zakosić 🙂
aaaaaa jakie piękne!!!!!!!!! Muszę je zrobić!!!!!!
i już sobie wydrukowałam 😀
Asiu, coś Ty najlepszego zrobiła… takie cuda pokazywać na noc??? ;)) Nie masz litości Kobieto! Przecież mnie teraz do rana będzie skręcać! 😉
Kasiu, mój dowcipny mężulek mówi, żebyś sobie wzięła reni (wiesz, takie na zgagę), t Cię przestanie skręcać, jemu na głód zawsze pomaga:):):)
A bułeczki polecam, bo pyszne, przyjedź do mnie na kawusię, też mam dobrą:)
pięknie Ci się upiekły! poproszę z masełkiem 🙂
Ależ częstuj się , proszę:)
Odświeżam Buchty 😉 Zrobiłam, właśnie się studzą ale uszczknęłam tyćku i są przepyszne, Asiu Twoja strona z przepisami jest wspaniała, ile podpowiedzi co do tortów! Jestem pod wrażeniem! Zostanę tu na dłużej 😀 Cieszę się, że Bóg dał Ci taki talent!
Zostań tu jak długo chcesz! Bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba!
Pozdrawiam 🙂