W Czechach byłam całe mnóstwo razy, tak dużo, że sama nie wiem ile, ale wyobraźcie sobie, że nigdy nie jadłam tych bułeczek. A przecież to tradycyjny wypiek czeski. Bardzo lubiany i bardzo popularny. Kołacze robi się na wiele sposobów i z różnymi dodatkami, zarówno na słodko jak i na słono. Ja dziś proponuję kołacze na słodko. Pyszne! Z twarożkiem, makiem i powidłami. Po prosu musicie ich skosztować! A ja już jutro wybieram się na weekend do Pragi, więc postaram się zasmakować tych specjałów na miejscu:). Ciekawe czy te moje choć trochę smakują jak te prawdziwe:) Polecam bardzo!
Przepis pochodzi z książki ‘Pieczenie ciast’.
Składniki na około 20 sztuk:
- 500g mąki
- 30g świeżych drożdży
- 1/4l mleka
- 100g masła
- 80g cukru
- 2 jajka
- szczypta soli
Mąkę przesiać do miski, zrobić dołek, wsypać rozkruszone drożdże , zasypać 3 łyżkami cukru i zalać połową letniego mleka. Wymieszać lekko z mąką tak, by powstała konsystencja gęstej śmietany. Odstawić na 15 – 20 minut. Gdy rozczyn ruszy, dodać masło rozpuszczone w mleku, resztę cukru i sól. Wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Przykryć i odstawić na 1,5 – 2 godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
W tym czasie przygotować nadzienie.
Masa serowa:
- 500g twarogu (użyłam wiaderkowego ‘Mój ulubiony’)
- 160g cukru
- 2 żółtka
- 2 białka
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka rumu ciemnego
Utrzeć twaróg z żółtkami, cukrem, mąką ziemniaczaną i rumem. Z białek ubić sztywną pianę i delikatnie dodać do masy serowej.
Masa makowa:
- 250g zmielonego maku (kupiłam gotowy mielony mak)
- 80g cukru
- 1 łyżka tartej bułki
- 1/4l mleka
Dodatkowo:
- 200g powideł śliwkowych
Zmielony mak wymieszać z cukrem i bułką tartą, zalać mlekiem. Zagotować i wystudzić.
Ciasto podzielić na 20 porcji (około 50g każda). Z każdego kawałka uformować kulkę a następnie płaski placek z grubszym brzegiem. Brzegi posmarować rozmąconym żółtkiem. We wgłębieniu rozkładać na przemian porcje nadzienia z twarogu i maku, a w środku powidła. Pozostawić na 10 minut do napuszenia.
Piec w temperaturze 200°C przez 20 – 25 minut. Wyjąć i ostudzić na kratce.
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
Cześć,
po powrocie z Pragi szukam przepisu na kołacze, zastanawiałam się nad skorzystaniem z tej samej książki co Ty, ale nie wiem czy warto. Pisałaś, że się wybierasz do Pragi, zakładam, że już byłaś. Jak oceniasz podobieństwo? Warto robić czy zupełnie nie przypominają w smaku tych oryginalnych? Pozdrawiam serdecznie i życze samych udanych wypieków!
Kołacz to jest po prostu inaczej bułka drożdżowa robiona na przeróżne sposoby. Więc trudno tu mówić o podobieństwach. Te bułeczki są godne polecenia, jak i sama książka, z której korzystałam.
Pozdrawiam!
sera i maku zdecydowanie za dużo jak na tą porcje ciasta. zużyłam zaledwie połowę. do maku dodałam dodatkowo miód i skórkę z cytryny i pomarańczy. wyszło pyszne 😉
Fakt, też mi trochę zostało, ale nie tak wiele. Może więcej nakładałam. Ciesze się, że bułeczki smakowały.
Czym bezalkocholowym można zastąpić rum?
Można go zastąpić kilkoma kroplami olejku rumowego lub pominąć.
widzę, że u Ciebie kołacze w bardziej zaawansowanej wersji 😉 pychota!
🙂
cześć!
ej ja nigdy nie jadłam kołaczy:< a w Czechach też nie byłam!
muszę koniecznie nadrobić zaległości:)
Babeczko, przepięknie Ci wyszły!!!
Miłej podróży 🙂
Bardzo mi się podobają takie ciacha 🙂
Piękne, jak malowane 🙂
Bajeczne! Ech…zjadłoby się takiego, oj zjadło:)
Pięknie wyglądają i na pewno są przepyszne, szkoda tylko, że szwajcarzy twarogu nie znają:( Czas wreszcie spróbować zrobić samodzielnie
Pięknie wyglądają i na pewno są przepyszne, szkoda tylko, że twarogu w Szwajcarii nie ma 🙁 Musze wreszcie spróbować zrobić samodzielnie
nigdy nie jadłam, ale widzę, że muszę to nadrobić. śliczny wzorek!
Ja jeszcze to mleczko drapnę do kompletu:)) ŚLICZNE SĄ:)
wspaniale wyglądają te kołaczyki ….ja też takowych jeszcze nie jadłam …ale upiekę sobie, oj upiekę:)
Z pewną nieśmiałością zapytam, gdzie takie cudo można dostać;] Pysznie wyglądają.
ha! Nawet nie wiedziałam, że jadłam kołacze czeskie ;), w sklepie niedaleko mojej uczelni były właśnie takie i zawsze uwielbiałam je kupować. Poproszę takiego jednego Twojego kołacza 🙂
piękne i …………….. też nie jadłam 🙂
wyglądają super, na pewno pyszneee!
ser biały i mak to chyba moje ulubione połączenie 🙂
pozdrawiam
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
I z serem, i z makiem, i z marmoladą… Pyszne muszą być, chętnie je zrobię! 😉 Miłego pobytu! 😉
pyszności 🙂 Uwielbiam takie drożdżówki 🙂 Pamiętam jak moja babcia piekła kołacze… takie wielgaśne były 🙂 Pozdrawiam 🙂