Maliny i czekolada to połączenie idealne i chyba nikogo nie trzeba zbytnio do tego przekonywać. Dlatego dziś ekstremalnie czekoladowe, niezbyt słodkie, przełamane malinami – brownies. Kto jeszcze nie miał okazji jeść tego rodzaju ciasta, musi koniecznie spróbować. Ciężkie, lepkie, uzależniające. Ale za razem zaspokajające potrzebę czekolady na długi czas. Wielką zaletą jest to, że robi się je naprawdę bardzo szybciutko. Polecam bardzo!
Przepis znaleziony na przesłodkim i pięknym blogu Cake Time, z moimi drobnymi zmianami.
Składniki:
- 200g masła
- 300g gorzkiej czekolady
- 25g kakao
- 3 jajka
- 200g cukru
- 110g mąki
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczona w 2 łyżkach gorącej wody
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- szczypta soli
- ok. 300g malin
W rondelku rozpuścić masło z połamaną na małe kawałki gorzką czekoladą. odstawić do przestudzenia. Do miski przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i kakao. Jajka ubić z cukrem na jasną i puszystą masę. Do masy jajecznej dodać czekoladę i zmiksować. Następnie dodać mąkę, ekstrakt waniliowy, kawę i dokładnie wszystko zmiksować.
Formę o wymiarach 25x25cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć do niej masę czekoladową. Na wierz wyłożyć maliny, lekko dociskając.
Piec w temperaturze 170°C przez 45 minut lub do czasu, gdy na wbitym patyczku pozostaną jedynie wilgotne okruszki (ciasto jest wilgotne, więc patyczek nigdy nie będzie suchy, ale nie może być oblepiony surowym ciastem). Wyjąć z piekarnika, ostudzić, przed podaniem najlepiej schłodzić w lodówce. Przechowywać w lodówce. Wyjąć na 10 – 15 minut przed podaniem.
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
Witam. Czy mogłabym użyć malin mrożonych i czy piec brownies wtedy dłużej? Pozdrawiam
Możesz użyć mrożonych. Wg mnie nie trzeba piec dłużej.
Można tez użyć borówek amerykańskich przekładane z malinami . Borówki są bardziej kwaskowate więc kontrast jest nieziemski 🙂
Musiało cudnie smakować:)
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz:)
wyśmienite cistao smakuje bajecznie w przeciągu 3 dni zrobiłam już 2 razy 🙂
Bardzo się cieszę i dziękuję za komentarz:)
Pozdrawiam:)
Pysznie to ciasto się prezentuje!! Moj mąż spałaszowałby pół blachy 🙂
O rany! Lepiej być nie mogło! Maliny, brownies… ale mi narobiłaś smaka! 🙂 A zdjęcia jak zwykle pierwsza klasa 😉
Asiu, też niedawno miałam brownies… ale jego nigdy dość 🙂 a patrząc na Twoje zdjęcia znów mi się go zachciało 🙂 wyglada pysznie! 🙂
Wygląda znakomicie! Brownies jest pyszne, robiłam z malinami, wiśniami, brzoskwiniami, nawet z porzeczkami i truskawkami. Wspaniała sprawa 🙂
Właśnie na coś takiego teraz mam ochotę, bo mimo, że staram się cieszyć sezonowymi owocami to jednak jestem maniaczką czekolady, więc połączenie idealne dla mnie:)
Bajkowe!
mega apetyczne!! 🙂
Wspaniale Ci wyszło, też muszę spróbować z malinami:)
Widzę, że dziś u nas wymiana przepisów, bo u mnie na blogu są Twoje precelki:)
O! w takim razie fajnie się zgrałyśmy:) lecę zobaczyć:)
uwieeeelbiam:)
Cudne! Kolejne brownie do zrobienia – ale, które pierwsze…. bo nie piekłam nigdy;(
Bardzo lubię połączenie czekolady z malinami, pycha!
to coś w sam raz dla mnie! lubię takie wilgotne ciacha
zjadłabym takie nawet o tej porze ;p także uważam, że maliny i czekolada to idealne połączenie 😀