Kiedy jakiś czas temu zobaczyłam tą szarlotkę, zakochałam się w niej bez pamięci. Ale lista wypieków do zrobienia była tak długa, że szarlotka musiała odczekać swoje. Przyszła w końcu pora i na nią, choć żałuję że nie wcisnęłam jej gdzieś bliżej w kolejce, bo jest przepyszna! Kruche ciasto, mnóstwo jabłek i na koniec delikatna pianka. Idealna! Niestety, w tym miejscu muszę przyznać, że ja z szarotkami chyba się nie lubimy. Bo nie jest to pierwsza moja szarlotka, ale za każdym razem mam ten sam problem, a mianowicie – jabłka. Jakbym się nie starała, to jabłka zawsze mi się ‘rozłażą’. I nawet jak przed pieczeniem są gęste i zwarte, to po upieczeniu nie chcą pozostać na swoim miejscu:( Tak czy owak, nie przestaję ich piec, z nadzieją, że kiedyś w końcu odwzajemnią moją miłość. Polecam bardzo!
Przepis pochodzi z cudnego bloga Kaś i bardzo za niego dziękuję!
Składniki na kruche ciasto:
- 1,5 kostki masła
- 4 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka cukru pudru
- 6 żółtek
- 2 łyżki gęstej śmietany (u mnie 18%)
Do misy miksera przesiać mąkę z cukrem i proszkiem do pieczenia, wrzucić pokrojone masło i wmieszać tak, by powstały grudki. Następnie dodać żółtka i śmietanę i wyrobić ciasto. Gotowe ciasto podzielić na dwie części w proporcjach 2/3 i 1/3. Zawinąć w folię i schłodzić w lodówce przez kilka godzin. Ja wsadziłam do zamrażalnika na 1 godzinę.
Nadzienie:
- ok 2 kg kwaskowatych jabłek (u mnie szara reneta)
- 4 łyżki wody
- 3/4 szklanki cukru (dałam brązowy)
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki soku z cytryny
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić na kawałki. Włożyć je do garna, zalać wodą, wsypać cukier i cynamon i dusić ok 15 minut pod przykryciem nie mieszając. Mąkę ziemniaczaną rozpuścić w soku z cytryny i wlać do jabłek. Wymieszać i gotować jeszcze 2 minuty. Masa powinna być gęsta a jabłka nierozgotowane.
Pianka:
- 6 białek
- 1/2 szklanki cukru
- budyń (proszek, u mnie waniliowy, 40g)
Ubić białka na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodawać pomału cukier cały czas ubijając. Na koniec wmieszać budyń i dokładnie zmiksować.
Blaszkę o wymiarach 35×25 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Zetrzeć na spód 2/3 ciasta, wyrównać dociskając. Podpiec w piekarniku w temperaturze 180°C przez ok 10 minut. Wyjąć z piekarnika i lekko przestudzić. Na podpieczony i przestudzony spód wysypać równomiernie 3 łyżki bułki tartej i wyłożyć masę jabłeczną, na masę piankę budyniową a na wierz zetrzeć pozostałe ciasto.
Piec w temperaturze 180°C przez ok 1 godzinę. Ja swoje ciasto po 45 minutach przykryłam folią aluminiową, bo się za szybko przyrumieniło. Wyjąć z piekarnika, przestudzić i posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
Witaj 🙂
Szarlotka nieziemsko pyszna. Ja do masy jabłkowej dodałam rodzynki a zamiast cynamonu – kardamon. Pięknie pachnie 🙂
Pozdrawiam
Witaj!!! Znam sposób żeby masa jabłkowa nie rozpływała się. Do każdego kilograma utartych jabłek dodaję 1 op galaretki w proszku. Mieszam z masą i gotowe. Dodaję trochę cynamonu, cukru i garść rodzynek. Najczęściej dokladam galaretke o smaku pomarańczowym. Po upieczeniu jest fajny smak jablecznika. Żelatyna zawarta w galaretce wiąże wypływający sok z jabłuszka w czasie pieczenia, (wyczytałam to gdzieś w necie ) Pozdrawiam słodko :)))
Tak, dodanie galaretki to doskonały sposób na wypływające jabłka 🙂
Witaj Asiu 😉 mam pytanko, które może wydać się głupie i banalne, ale powiedz mi – tą masę jabłkową wykładamy jeszcze ciepłą (gorącą) na ciasto? czy dopiero jak ostygnie? 😉
Ciepłą.
witaj Asieńko:)
Mam pytanie – jaka jest ta pianka po upieczeniu – ciągnąca czy taka krucha jak beza??? gdzieś kiedyś znalazłam przepis, że do “bezy” dolewa się olej. Chcę to ciasto upiec dzisiaj na jutro i nie wiem, jak się zachowa ta warstwa piankowa.
Nie jest jak beza, jest piankowa. Z warstwą piankową nic sie złego do jutra nie stanie:) A ciasto jest pycha! 🙂
Witaj,
przeczytałam, przygotowałam, posmakowałam. Ciasto bajka, wyszło za pierwszym razem. Dzięki za cudowny przepis.
Bardzo mi miło, dziękuję za komentarz i zapraszam częściej!:)
Pozdrawiam!
Piekę tę szarlotkę już drugi raz i muszę przyznać że wychodzi naprawdę pyszna, dziękuję za przepis:)))
Cieszę się, że ciasto smakuje:)
dzisiaj zaczynam robić podzielę się swoją mądrością i smakiem:) zobaczymy co z tego wyjdzie:)
Zrobiona wczoraj wieczorem, zjedzona dziś na śniadanie. Pyszna, bardzo słodka, warta zachodu.
Przepis cudowny! Wczoraj pod wieczor pieklam aby na wigilię był już gotowy 🙂 jeszcze nigdy mi taka szarlotka nie wyszła ! Dziękuje i to nie koniec mojej przygody z wypiekami z Waszej strony :))
A budyń do pianki trzeba najpierw przyrządzić wg przepisu? Czyli z mlekiem?
Nie, do ubitych białek dodajesz proszek budyniowy i miksujesz razem.
Super 🙂 Dzięki za odpowiedź 🙂 Ciekawa jestem co to wyjdzie 😉
Trzymam kciuki:)
Szarlotka wyszła rewelacyjna 🙂 Nie został ani jeden kawałek 🙂 Dzięki za pomoc 😉
Super! Nie ma za co dziękować, cała przyjemność po mojej stronie:)
Pozdrawiam!
pyszne! jeszcze ciepłe przed chwilą próbowałam 😉
z tym , że ciasto wyrabiałam ręcznie, jabłka radziłabym jednak mieszać bo mi się tak garczek przypalił ze nie moge doczyścic i piekłam 45 min na termoobiegu.
Dziękuje za przepis i zajrzę tu jeszcze napewno;)
szukałam przepisu na szarlotkę, ale nie taką normalną tylko trochę ulepszoną – hmm rzekłabym na wypasie 😉 i znalazłam Twój przepis…
Zabieram się do pieczenia… mam nadzieję, żę wyjdzie doobrze;) lecę po jabłka do sadu 😀
wlasnie pieke 🙂 mam nadzieje , ze bedzie smaczna 😛
piekłam dzisiaj…dosłownie przed chwilą wyjęłam z piekarnika..i jest baaaardzo wysokie 🙂
Twój przepis na szarlotkę jest fantastyczny! 🙂 Pierwszy raz w życiu wyszła mi taka jak trzeba. Ciasto świetnie się wyrabiało no i wszyscy chwalili przepyszną masę. Dziękuję bardzo i chętnie będę korzystać z pozostałych Twoich przepisów.
PS. Bardzo podoba mi się Twój blog, jest profesjonalnie prowadzony zarówno pod względem merytorycznym jak i graficznym. Zdjęcia są niesłychanie apetyczne 😉
Pozdrawiam! 🙂
Bardzo się cieszę, że szarlotka przypadła Ci do gustu, też ją uwielbiam:) Dziękuję serdecznie za miłe słowa pod adresem bloga. To bardzo ważne wiedzieć, że to co robię, i ile w to wkładam pracy jest dobrze odbierane. Motywuje do dalszej pracy:) Dziękuję! I będzie mi miło, jeśli będziesz korzystać z przepisów:)
Pozdrawiam serdecznie!
śliczny śliczny tylko nie wiem ile białek dodać do pianki 😉
O faktycznie gdzieś wcięło ilość białek:) Już dopisałam. 6:)
Pozdrawiam:)
Kwintesencja jesieni 🙂 Pozdrawiam!
cudnie wygląda i po co ja na noc zaglądam na blogi:) teraz mi się jeść zachcialo
Rewelacyjna!!! Aż ślinka cieknie od samego patrzenia;)
przepiękna jest, można najeść się patrzeć na samo piękne zdjęcie
Uwielbiam szarlotkę 🙂 Ta wygląda bardzo kusząco 🙂
Zapraszam Cię na mojego bloga po wyróżnienie http://oliwkawczekoladzie.blogspot.com/2011/11/wyroznienie-dla-mojego-bloga.html
Pozdrawiam
Asiu piękna Ci wyszła!!! Ja tam nie widzę żeby coś się rozłaziło 😀
jedna z najlepszych szarlotek na świecie ;]
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
To moja ulubiona wersja szarlotki 🙂 Najlepsza na ciepło, z waniliowymi lodami 🙂 Pięknie Ci wyszła 🙂
Asiek, piękna Ci wyszła! perfekcyjna 🙂
jabłka wydają się być idealnie na swoim miejscu 🙂 jakby co polecam do wypróbować kortlandy do szarlotki
cudna, bedzie następna którą zrobię 🙂
Bardzo ciekawie i ładnie wygląda 🙂
Mmm, szarlotka z bezą to niebo w gębie 🙂
Przepięknie wygląda!
no wiesz co tak od rana kusić taką szarlotką! 🙂 Wygląda super!
Piękna, ja niedawno miałam szarlotkę, ale patrząc na Twoją znów mi się marzy… 🙂 ps. I wcale nie widać, żeby jabłka się rozłaziły. Wygląda idealnie! 🙂