Będąc na wiecznej diecie, postanowiłam znaleźć coś, co mogłabym przekąsić bez aż tak ogromnych wyrzutów sumienia. Natknęłam się na te ciastka u Doroty na ‘Moje Wypieki’ i postanowiłam sprawdzić, czy zdrowe ciastka mogą być dobre i…są. Mało słodkie, a dodatek gorzkiej czekolady dodaje smaczku. Polecam wszystkim, którzy tak jak ja nie potrafią się powstrzymać przed sięganiem po słodkości.
Składniki na około 30 – 35 sztuk ciasteczek:
- 90g miękkiego masła
- 60g brązowego cukru
- 20g wiórek kokosowych
- 25g otrębów (zastąpiłam płatkami owsianymi)
- 1 jajko roztrzepane
- 120g mąki razowej
- 75g maki pszennej
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 100g roztopionej w kąpieli wodnej gorzkiej czekolady
Ubić masło i cukier na puszystą masę. Dodać jajko i dalej ubijać. Do masy dodać resztę składników, oprócz czekolady i zmiksować.
Z powstałej masy robić małe kulki, układać na blaszce, spłaszczyć widelcem.
Piec w temperaturze 180°C przez 10 – 12 minut do lekkiego zarumienienia. Studzić na kratce.
Gotowe ciasteczka maczać do połowy w rozpuszczonej czekoladzie. Pozostawić to stężenia.
Smacznego!
jak dla mnie wyglądają przepysznie! Dodaję do ulubionych i w wolnej chwili na pewno się pokuszę 🙂
pozdrawiam