Zachęcona sukcesem chlebowym postanowiłam upiec bułeczki. Znalezienie przepisu nie było trudne, więc czym prędzej zabrałam się do roboty, żebym przypadkiem się nie rozmyśliła. Bułeczki są łatwe do wykonania. Chrupiące z zewnątrz, mięsiste w środku. Pyszne! Polecam! Przepis pochodzi z Pracowni Wypieków.
Składniki na ok. 8 sztuk:
- 150g aktywnego zakwasu żytniego, dokarmionego 10-12 godz. wcześniej
- 300g mąki pszennej
- 100g mąki orkiszowej (użyłam mąki pszennej pełnoziarnistej)
- 170-200g wody (w zależności od gęstości naszego zakwasu)
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka świeżych drożdży
- 2 łyżki pestek dyni (opcjonalnie – ja nie dodałam)
Drożdże rozpuścić w wodzie i wymieszać z zakwasem. Dodać oliwę, miód i sól. Stopniowo dodawać mąkę tak, by powstało gładkie ciasto. Jeśłi dodajemy pestki, to należy to zrobić w tym momencie.
Miskę wysmarować oliwą i przełożyć do niej ciasto. Przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Po tym czasie, lekko naoliwionymi dłońmi odrywać kawałki ciasta i formować bułki. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając ok. 4cm odstępy.
Piec w temperaturze 230°C przez ok 12 minut. Po wyjęciu z piekarnika studzić na kratce.
Smacznego!
Witam. Chciałabym upiec te bułki, ale bez dodatku drożdży.Czy jeśli nie dodam drożdży, to bułki tez wyjdą?
Jeśli masz mocny zakwas, to nie musisz dodawać drożdży.
A bułeczki po uformowaniu nie muszą już byc pozostawione do wyrośnięcia??? Pozdrawiam, wyglądają apetycznie
W przepisie, z którego korzystałam nic nie było na ten temat, więc nie zostawiałam ich do wyrośnięcia, ale może dlatego mi trochę popękały. Myślę, że można je odstawić na 15-20 minut do napuszenia.
Pozdrawiam:)
Przepis na bułeczki rewelacja ! Muszę jeszcze popracować nad tym aby skórka była chrupiąca, ale i tak są fantastyczne ! Dziękuję za przepis
A próbowałeś wsadzić na spód piekarnika naczynie żaroodporne z wrzącą wodą? albo spryskać ścianki piekarnika wodą?
Dziękuję, że skorzystałeś z przepisu:)
Ha ! Właśnie woda ! Bułeczki chrupią aż miło, jest tylko jedna wada: znikają ze stołu z prędkością światła 😉
Asia,co mam więcej powiedzieć?:) wyglądają tak,tak,tak że musze je upiec!:)))
Widzę, że chętnych na śniadanie trochę się nazbierało, to muszę dużo tych bułek napiec, żeby dla wszystkich wystarczyło:)!
A tak poważnie, to zachęcam do przetestowania, wykonanie jest bardzo proste a efekt… jak widać:)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa!
Asiek
Piękne bułeczki, jeszcze nigdy nie piekłam bułeczek na zakwasie chętnie spróbuję 🙂
Bardzo apetyczne! Wpraszam sie do ciebie na sniadanie 🙂
Asiek bułki twoje jak marzenie nie pozostaje mi nic innego jak się wprosić na śniadanie albo samej upiec:) chyba realna będzie 2 wersja i chyb a to zrobię i rozsławię twoje imię w sieci bo piękne jak marzenie te bułeczki są:))
To kiedy mogę przyjechać na te cuda? 🙂
Kiedy chcesz:) tylko powiedz, żebym zdążyła upiec:):)
Mmmm…na następne sniadanko też takie chcę:)