Robiłam już wiele serników. Wiele różnych też widziałam. Ale z takim jak ten spotykam się pierwszy raz. Bo czy robiliście już sernik z dodatkiem ugotowanego budyniu? Ja nie. Dlatego nie mogłam się oprzeć kiedy właśnie taki przepis wypatrzyłam. Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, miałam jedynie nadzieję, że smak mnie zaskoczy i nie będę żałować. I… No właśnie… Jak myślicie? No jasne, że jestem zachwycona! Sernik jest bardzo puszysty, delikatny, przypomina w smaku jakby to powiedzieć – lekką sernikowo – budyniową piankę, ale równocześnie zwarty. Dla mnie bomba. A dodatek jagód dodaje mu charakteru. Polecam Wam bardzo!
A sernik zrobiłam specjalnie dla mojego Brata, który wiecznie ma pretensje, że nie dbam o niego należycie, więc tym razem się postarałam. Mój Brat jest cukrzykiem, więc zamiast cukru, użyłam fruktozy, na spód dałam oczywiście ciasteczka zbożowe, a ser jest o niskiej zawartości tłuszczu. Mam nadzieję, że jego poziom cukru po spożyciu tegoż sernika nie skoczy gwałtownie w górę:)
Przepis pochodzi z bloga Olgi Smile.
Składniki na spód:
- 300g ciasteczek zbożowych
- 100g masła
Ciasteczka pokruszyć w blenderze, masło roztopić, połączyć z ciasteczkami tak, by powstał mokry piasek.
Dno tortownicy o średnicy 26cm wyłożyć papierem do pieczenia, boki wysmarować tłuszczem. W dno i boki wcisnąć przygotowaną masę ciasteczkową. Wstawić do lodówki na czas przygotowywania masy serowej.
Składniki na masę serową:
- 1kg twarogu przynajmniej dwukrotnie zmielonego (można użyć wiaderkowego)
- 1 budyń waniliowy bez cukru (proszek)
- łyżka mąki ziemniaczanej
- 15g cukru z prawdziwą wanilią lub łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 4 jajka
- pół szklanki cukru pudru lub drobnego cukru
Ponadto do masy serowej
- 600ml mleka
- 2 budynie waniliowe bez cukru
- 4 łyżki cukru
Dodatkowo:
- szklanka jagód + garść do posypania po upieczeniu
- cukier puder do posypania
Zagotować 400ml mleka z cukrem. W pozostałych 200ml rozprowadzić budyń i wlać do gotującego się mleka stale mieszając, aby nie zrobiły się grudki. Po zagotowaniu jeszcze chwilkę gotować, następnie zdjąć z kuchenki i odstawić do wystudzenia.
Do misy miksera włożyć ser, ostudzony ugotowany budyń, cukry, wsypać budyń w proszku i mąkę ziemniaczaną, zmiksować na gładką masę, na koniec dodać jajka i jeszcze raz zmiksować, do połączenia się składników. Gotową masę serową wlać do przygotowanej tortownicy. Na wierzch wysypać jagody.
Piekarnik nagrzać do 180°C i włożyć sernik. Natychmiast zmniejszyć temperaturę do 150°C i piec przez około 2 godziny. Ja piekłam 1godz. 45 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, uchylić lekko drzwiczki i zostawić sernik do lekkiego przestudzenia. Następnie wyjąć, ostudzić do końca i schłodzić w lodówce najlepiej całą noc.
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
A czy jagody dac jeszcze zamrożone czy najpierw rozmrozić i odcedzić?
Owoców nie rozmrażamy.
Witaj, przymierzem sie do zrobienia tego serniczka bo wygląda tak smakowicie, że aż żal go nie zrobi;) Jagody musza być świeże czy mogę wykorzystać mrożone? Pozdrawiam
Jak najbardziej mrożone mogą być.
Pozdrawiam!
Takiego serniczka też nie piekłam, dlatego z przepisu chętnie skorzystam 🙂
Ciekawy przepis, muszę wypróbować 🙂 Z jagodami bardzo apetycznie wygląda 🙂
w części przepisu “Ponadto do masy serowej” są wpisane dwa budynie zaś w opisie ..”w pozostałych 200ml rozporowadzić budyń..” – jest podana liczna pojedyncza – to ile mam ich użyć – dwa czy jeden? nie chciałabym zepsuć sernika…
dzieki
Gotujemy dwa budynie, a do sera dodajemy jeszcze jeden budyń w proszku.
Sernik budyniowy wyszedł pyszny. Dziękuję za przepis. Strona warta uwagi polecam ją znajomym i rodzinie.
Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam:)
Udało się, wypróbowałam przepis i wraz ze znajomymi spałaszowaliśmy pyszny budynio-sernik. Dziękuję za inspiracje 🙂
Ja również dziękuję:)
witam czy budynie maja byc kupione bez cukru ?
Tak, jest zresztą napisane w przepisie:)
Szukałam i znalazłam 😀
Zaraz biorę się za robienie tej pyszności 🙂
Pozdrawiam
Monika
zrobiłam i był przepyszny 🙂 zatem pozwoliłam sobie umieścić go na moim blogu – mam nadzieję, że mogłam 🙂
Cieszę się, że smakował.
Pozdrawiam:)