Nie znam nikogo, kto by nie lubił świeżego, jeszcze ciepłego pieczywa na śniadanie. Wiem, że nie zawsze jest na to czas, ale w weekend możemy sobie pozwolić na odrobinę luksusu. Dlatego przygotowałam dla Was przepis na te doskonałe rogaliki. Idealne na leniwe śniadanie. Pachnące, z chrupiącą skórką, posypane makiem. Jedyną ich wadą jest to, że znikają zbyt szybko! Robi się prosto, choć do niedawna byłam nieświadoma tego, jak powinno się zwijać rogale, żeby miały taki piękny wygląd i tak dużo zwojów, które możemy rozwijać jedząc – ja tak lubię :). I jeśli opanujecie tą sztukę zwijania, to już nic nie stanie Wam na przeszkodzie, aby i w Waszym domu gościły tak piękne rogale. Ja ze swoich jestem bardzo dumna! I oczywiście polecam Wam bardzo!
Składniki na 8 dużych rogali:
- 200g mąki pszennej chlebowej
- 300g mąki pszennej
- łyżeczka cukru
- 15g świeżych drożdży (suchych należy dodać o połowę mniej)
- 1,5 łyżeczki soli
- łyżka oleju
- 150ml mleka
- 100 – 150ml wody (w zależności od mąki, wodę należy wlewać stopniowo aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji ciasta)
Dodatkowo:
- mak do posypania
Do misy miksera przesiać mąkę, zrobić w niej dołek, wsypać rozkruszone drożdże, cukier i zalać ciepłym (nie gorącym!) mlekiem. Zasypać niewielką ilością mąki tak, by powstała konsystencja gęstej śmietany (jak zrobić zaczyn od razu w misce). Odstawić pod przykryciem na 20m minut aż rozczyn podrośnie. Po tym, czasie dodać wszystkie pozostałe składniki i wyrobić gładkie ciasto. Odstawić pod przykryciem w temperaturze pokojowej, do podwojenia objętości (na około 1,5 godziny). Gdy ciasto podwoi swoją objętość wyjąć je z miski i krótko wyrobić – w celu pozbycia się pęcherzyków powietrza. Ciasto podzielić na 8 równych kawałków. Z każdego kawałka uformować kulkę a następnie rozwałkować ją dość cienko na owal, wałkując tylko w jedną stronę (góra- dół, nie na boki). Po rozwałkowaniu zwijać od góry, drugą ręką równocześnie jeszcze trochę rozciągając ciasto, aby zwojów było jak najwięcej. Uformować rogale. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić na około 20 minut do ładnego napuszenia. Przed pieczeniem posmarować rogale mlekiem i posypać makiem.
Piec w temperaturze 220°C przez 15-20 minut, do ładnego zarumienienia się. Wyjąć z piekarnika, studzić na kratce.
Przy następnym pieczeniu postaram się nakręcić krótki filmik, jak zwijać rogaliki.
Smacznego!
“300 g mąki pszennej” – czy jakiś konkretny typ musi być?
I dla mnie przyszedł czas na te rogale, ale nie wiem o co chodzi z tym zwijaniem rogali. Bardzo proszę o bardziej szczegółowy instruktaż.
Wydaje mi się, że bardziej dokładnie się nie da opisać, przynajmniej ja nie umiem. Już tylko instrukcja obrazkowa może pomóc, ale takiej na razie nie ma 🙁 Powiedz czego nie rozumiesz, to wtedy spróbuję pomóc.
Witaj Pani Asiu 🙂
Dziś rano zrobiłam te rogale i mieliśmy pyszne śniadanie .. ciepłe rogaliki z dżemem figowym i miodem lawendowym 😉 pycha. Jedyne co zmieniłam to mąkę chlebową ( bo takiej nie miałam akurat w domu ) na mąkę pszenną pełnoziarnistą.. i wyszły , pięknie urosły. Przepis naprawdę udany, dziękuję 🙂 Pozdrawiam,
Ania 🙂
Te rogale są pyszne ,mój mąż był zachwycony.Dziękuje za przepis i polecam go innym 🙂
Dziękuję za komentarz, cieszę, się, że rogale przypadły Wam do gustu:)
Pozdrawiam!
pięknie się prezentują może i mnie kiedyś wyjdą takie ładne!
Dzień dobry kłaniam sie w niedzielny pranek – Asiu – ja w kwestii rozpowszechniania Twoich przepisów – ja zadziałałam jak błyskawica (jak sama stwierdziłaś) i po ukazaniu się przepisu tego samego wieczora upiekłam pierwszą porcję rogali. Na drugi dzień zaniosłam do pracy w celu konsumpcji. Reeewelacja – przekonywałam koleżankę NIEDOWIARKA że jej też się uda. Miała się tylko ściśle trzymać przepisu i… w piątek i sobotę upiekła ich już… ponad 40 sztuk. Mąż wyjeżdżał więc rogale, córka do koleżanki więc rogale, druga córa do chłopaka i co… też rogale. Jak sama mówi przepis cód malina – prosty, łatwy i dający… Czytaj więcej »
Dodam jeszcze że bagietka też wychodzi świetna z tego przepisu.
O proszę. Trzeba spróbować.
Taki komentarz to miód na moje uszy:) Bardzo się cieszę, że tak zaraziłaś koleżankę:) Dziękuję, że chcecie korzystać z moich przepisów!:)
Pozdrawiam!
Witam Panią Asię. To ja jestem między innymi ta zarażona, bo nasza Jolcia rozpieszcza nie tylko mnie. Najpierw pożeramy wzrokiem a później zabieramy się za konsumpcję. Przez jagodzianki i rogale (przepis fantastycznie sprawdza sie też przy hot dogach, nie wykrawam nic ze środka, tylko razem z parówką , serem żółtym i prażoną cebulką zapiekam) rodzina mnie wykończy. Ja tylko po powrocie z pracy stoję w kuchni i piekę. Co prawda sezon ogórkowy się zbliża więc może wypadałoby o centymetrach w talii pomyśleć, ale jeśli grozi nam kryzys? …. To moze lepiej jednak o gospodarkę magazynową zadbać ;). Przepisy fantastyczne ,… Czytaj więcej »
Bardzo się cieszę, że moje przepisy zyskują kolejną fankę. Co tam sezon ogórkowy, ważne, żeby być szczęśliwym 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
P.S. Wystarczy Aśka, pani niepotrzebna 🙂
Obłędne, boskie!!! Leżą sobie na stole i tak co przechodzę to sobie szkubnę. Pyszności. Chyba faktycznie najlepsze rogale jakie do tej pory robiłam 😀 p.s da się usunąć głos? Bo piszę z komórki i chcąc powiększyć tekst nacisnelam na 2 przy gwiazdach i teraz nie mogę ponownie głosować :(((
Szybko działasz!! Gdzie zdjęcia? 🙂
P.S. Nie można cofnąć głosu 🙁
Aż musiałam sprawdzić na fanpage’u czy dotarły zdjęcia, ale widzę że wszystko ok 🙂
piękne rogale, ślinka cieknie:)
no KONIECZNIE nakrec ten filmik jak zwijac rogaliczki
Asiu następny przepis wydrukowany i jak piszesz najbardziej pasuje w weekend. Mam pyt odnośnie “mąki pszennej chlebowej” – może jestem niepełnosprytna ale nie wiem jaka to mąka? Dziękuję za kolejny przepis. Pozdrawiam
Mąka pszenna chlebowa, to taka, która jest przeznaczona do wypiekania chlebów i pieczywa. Jest dostępna w większych marketach. Jeśli dodasz samą pszenna, to też nic się nie stanie, ale rogale będą bardziej jak bułki.
Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za błyskawiczną odpowiedź. Czyli ta mąka tak się po prostu nazywa “chlebowa” czy ma jakiś odpowiedni symbol?
Tak się po prostu nazywa.
Bardzo dziękuję i pozdrawiam ze słonecznego Szczecina 🙂
robiłam kiedyś podobne pyszności mniammm Asiu znów mi zrobiłas na nie smaku