Tak, tak, to już najwyższa pora zabrać się za robienie tego piernika. Surowe ciasto powinno leżakować w chłodzie około 5 – 6 tygodni. Po upieczeniu też powinno trochę poleżeć, żeby dobrze skruszało. W ubiegłym roku robiłam ten piernik, nie wiedząc tak do końca, czego się spodziewać, ale zapewniam Was, że to, co wyszło, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. To z pewnością najlepszy piernik, jaki jadłam. Moja rodzina była tego samego zdania i na ten rok również sobie go zamówili. Przepis jest pewnie wielu z Was znany, bo pełno go w sieci. Ja osobiście korzystałam ze strony Dorotuś. Polecam bardzo!
Zdjęcia przedstawiają ostatnie kawałeczki piernika z ubiegłego roku. Po upieczeniu tegorocznego, zaktualizuję zdjęcia.
Składniki na 3 blaty (można zrobić dwa i jeszcze całe mnóstwo pierniczków):
- pół kg miodu
- 1,5 szklanki cukru (dałam brązowy)
- 250g masła
- 1kg mąki pszennej
- 3 jajka
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- pół szklanki mleka
- pół łyżeczki soli
- 2 – 3 torebki przyprawy do piernika (dałam 3 torebki po 20g każda, firmy Kamis, bo ta mi odpowiada najbardziej)
Mocno podgrzać miód, cukier i masło i dokładnie wymieszać. Odstawić do przestygnięcia.
Sodę rozpuścić w mleku i wraz ze wszystkimi pozostałymi składnikami dodać do wystudzonej masy. Wyrobić ciasto. Gotowe przełożyć do miski lub garnka ( jeśli ktoś ma, najlepsze będzie kamionkowe naczynie). Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5-6 tygodni (u mnie był to garaż, może być lodówka). Ciasto może być dość luźne i lepkie, ale takie ma być. Po tym czasie zgęstnieje i będzie się nadawało do wałkowania.
Ciasto powinno być upieczone około 6-7 dni przed świętami.
Ciasto – pieczenie:
Wyjąć gotowe ciasto, podzielić na 2 lub 3 części (polecam jednak 3, bo z dwóch wyjdzie Wam bardzo wysokie). Rozwałkować na grubość ok. 0,5cm. W razie potrzeby delikatnie podsypywać mąką.
Piekarnik nagrzać do 170°C. Piec każdy blat osobno, w blaszce 30x40cm, wyłożonej papierem do pieczenia przez około 20 minut. Blaty po upieczeniu ostudzić.
Wystudzone blaty przełożyć podgrzanymi powidłami śliwkowymi. Gotowe ciasto przykryć papierem i równomiernie dociążyć. Odstawić w chłodne miejsce do skruszenia. Przed podaniem można piernik polukrować lub polać polewą. Ja w ubiegłym roku oprócz powideł, przełożyłam piernik również masą marcepanową i czekoladą. Wyszło super.
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
U mnie już leżakuje ten wspaniały piernik , rodzina nie może się doczekać świąt , kiedy będę robiła piernikowe prezenty.Zdrowych i słodkich świąt Słodka Babeczko!!!!
Dodałam do ciasta szklankę mleka zamiast pół …. co teraz ? wyjdzie mi ten piernik ? troszkę się martwię, że ciasto będzie za rzadkie
A jaka wyszła konsystencja po wyrobieniu? Trzeba było dosypać troszkę mąki…
Jeszcze nie, ale dzięki za przypomnienie:) Na razie zabieram się za ciasteczka wyciskane z Twojego przepisu. Mam nadzieję, że dam radę z wyciskaniem. Mam nową maszynkę:)) Pozdrawiam. Asia
O jej siedzę i myślę marcepan czy powidła? No tak ciasto duże to na pół 😉
szczersze? … re-we-la-cja! to właśnie blog babeczki zainspirował mnie do mojego pierwszego piernika 3 lata temu! teraz jest z nami co rok( w tym roku również już nastawiony) i tonie tylko w Święta… wycwaniłam się- nastawiam 2 porcje a drugą piekę jakiś miesiąc po Świętach 🙂 ciasto przechowywane w lodówce nie psuje się. teraz tak siedzę i zastanawiam się czy z 1 porcji nie upiec pierniczków na choinkę…
wracając do tematu i podsumowując-‘ raz upieczesz i w przyszłym roku już w październiku będziesz myślała kiedy nastawić kolejny’ 😀
pozdrawiam wszystkich a w szczególności Panią Gospodynię tego bloga 😉
Bardzo dziękuję za przemiły komentarz i również serdecznie pozdrawiam!! 🙂
To prawda. Ten przepis uzależnia 😉 A ciasto staje się rodzinną tradycją.
A to nie popsuje sie to ciasto przez 6 tygodni ?
Bez obaw, nie popsuje się, ono w tym czasie dojrzewa i po tych 6 tygodniach, jak je upieczesz i przełożysz, to będziesz cieszyć się najlepszym piernikiem pod słońcem 🙂
Pierwszy raz będę robiła piernik staropolski i to z Twojego przepisu 🙂
Mam nadzieję, że nie jest za późno 🙂
Pozdrawiam :*
Jest idealna pora 🙂
Właśnie piekę piernik , oczywiście staropolski , trzeci raz. W mieszkaniu roznosi się zapach piernika, cudnie jeszcze raz dziękuję Słodkiej Babeczce za przepis i życzę Zdrowych i Spokojnych Świąt , pozdrawiam.
Ja właśnie też upiekłam, dziś jeszcze przełożę i już będzie czekał na święta.
Również życzę zdrowych i spokojnych Świąt!
Pozdrawiam!
Piernik wygląda bardzo apetycznie
Witam serdecznie. W tym roku piekę piernik z Pani przepisu. Mam pytanie o tą masę marcepanową jak ją zrobić? Rozumiem, że tą masą przekłada się to ciasto zaraz po upieczeniu czyli 6-7 dni przed świętami? Przepraszam za dziwne pytania, ale jeszcze nigdy nie robiłąm takiej masy.
Ja masę marcepanową kupuję gotową. Jest dostępna np. w lidlu. Można zrobić samemu, przepis znajdziesz w internecie na pewno. Co do przełożenia piernika, to tak, przekłada się po upieczeniu, na ok. tydzień przed świętami, żeby na święta zmiękł i był pyszny 🙂
Pozdrawiam.
A ile tej masy marcepanowej kupić ?
I jak później w jakiej kolejności przekładać ?
To ja rozumiem, że już Ci odpowiedziałam 🙂
Spodziewałam się dobrego piernika. Ten jest najlepszy jaki kiedykolwiek jadłam. Jest idealny w smaku. Każdy kto miał okazję go spróbować (a była to spora część rodziny bo piernik wychodzi naprawdę duży) był zachwycony jego smakiem. Warto czekać na niego do kolejnych świąt 🙂