Długo mnie nie było. I na razie jeszcze nie wracam do stałego blogowania (ale obiecuję, że to już niedługo). Ostatnio nie mam dużo czasu. Posunę się nawet do stwierdzenia, że nie mam go w ogóle:(. Jednak chęć upieczenia czegokolwiek, była silniejsza od wszystkiego. Małe ciasteczka (no właśnie, czy to są ciasteczka?), które polubią Wasze dzieci, ale i na pewno Wam również posmakują. Miękkie, puszyste, delikatne. Pachnące wanilią. Częstujcie się ile chcecie. Są pyszne!
Przepis dawno temu znaleziony na Galerii Potraw, lekko zmieniony.
Składniki (u mnie wyszły 24szt):
- 3 jajka
- 100g drobnego cukru
- 16g cukru z prawdziwą wanilią
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 100g rozpuszczonego masła
- 150g mąki
Jajka ubić z cukrem na puszystą i jasną masę. Dodać ekstrakt i zmiksować. Mąkę przesiać i delikatnie wmieszać do masy jajecznej. Na koniec dodać rozpuszczone i wystudzone masło i dobrze wymieszać. Napełniać foremkę na magdalenki do 3/4 wysokości.
Piec w temperaturze 200°C przez ok 12 minut. Wyjąć z piekarnika, przestudzić chwilę w foremce, następnie wyjąć na kratkę i wystudzić całkiem. Można posypać cukrem pudrem. Ja posypałam cukrem pudrem wymieszanym z cukrem z prawdziwą wanilią, który otrzymałam do przetestowania od sklepu Aledobre.pl
I słów kilka o tym właśnie cukrze. Bardzo pachnący, z widocznymi ziarenkami wanilii. Nadał ciasteczkom ładnego waniliowego zapachu i delikatnego posmaku waniliowego. Jednak spodziewałam się, że jego aromat będzie nieco silniejszy. Może trzeba go dodać trochę więcej, następnym razem tak właśnie zrobię.
Smacznego!
Jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o każdym nowym wpisie skorzystaj z menu Powiadomienia
Uwielbiam takie ciasteczka, są bardzo wciągające 🙂
uwielbiam magdalenki, ale ja rozpuszczone masło zastępuję olejem – tak jest zdrowiej (więcej omega-3, mniej cholesterolu) 🙂
Bardzo dobry pomysł z tym olejem, następnym razem zrobię Twoim sposobem:)
Pozdrawiam!
Wyglądają bosko! Świetny pomysł z tymi muszelkami. Wszystko pięknie skomponowane.
Pozdrawiam ciepło:)
O rany jakie śliczne 🙂 Chętnie bym zjadła kilka 😀
Pozdrawiam!
Prościutkie i pyszne 🙂
Nigdy nie jadłam tych ciasteczek, muszę w końcu kupić sobie do nich formę;)
Ja widziałam w Tesco 🙂 i kuszą cały czas 😀
Jeszcze raz zobaczę u kogoś magdalenki, to wrócę do Auchana po takie foremki! :-)) (p.s. już raz się do nich przymierzałam;p)
hahahaha! Kasia, ja byłam, bo chciałam sobie dokupić, ale nie było już:)
podobają mi się te ciasteczkowe muszle 🙂
piękne są 🙂 Takie jaśniuteńkie i rówiótkie 🙂 Ja nigdy ich nawet nie jadłam 🙂
piękne ciasteczka 🙂
pamietam te ciasteczka, wieki ich nie jadłam :)))
Perfekcyjne!
Idealne do mojej porannej kawy.
Pozdrowienia!
Pięknie wyglądają ! Chętnie bym zjadła taką “muszelkę” 🙂
Ostatnio znalazłam w sklepie foremki do Magdalenek – patrzę na Twoje i nabrałam na nie ochoty 🙂